1. Czarci Jar (IV). Coś we mgle


    Data: 09.12.2023, Kategorie: horror, Zdrada Nastolatki Autor: Man in black

    ... wyobrażać, jakie piekło byłaby w stanie zgotować zarówno jemu jak własnej córce. Tymczasem dziewczyna poruszyła się, przetarła zaspane oczy, spojrzała na ojczyma. Nagle uświadomiła sobie, że już nie jest nastolatką, dzieciakiem, którym można pomiatać. Tego poranka obudziła się jako pełnoprawna kobieta. Na jej twarzy pojawił się uśmiech.
    
    – Co się dzieje?
    
    – Wstawaj, póki twoja matka jeszcze śpi – ponaglił ją.
    
    Podniosła się ospale i ruszyła do łazienki, ostentacyjnie kręcąc pupą. W tym czasie Jerzy ubrał się i kiedy szedł do łazienki, dziewczyna właśnie wychodziła. Przemył twarz, umył zęby i wrócił do pokoju. Nie spodobało mu się, kiedy zobaczył Natalię stojącą przy łóżku. Coś w jej widoku zaniepokoiło go.
    
    – Co się dzieje?
    
    – Matka się nie rusza – dziewczyna jakby na potwierdzenie swych słów szturchnęła śpiącą w ramię.
    
    Mężczyzna podszedł do łóżka. Spojrzał na żonę. Miała zamknięte oczy, leżała nieruchomo i nie reagowała na jego wołanie. Potrząsnął jej ciałem, ale nic nie wskórał. Obydwoje z Natalią wymienili spojrzenia.
    
    – Jasna cholera, Natka. Przesadziłaś z tabletkami.
    
    – Ja przesadziłam? Przecież zrobiłam to dla nas. Żebyśmy mieli święty spokój. Chyba nie myślisz, że chciałam ją zabić? – wyraz twarzy dziewczyny wcale nie był przekonujący – lepiej sprawdź jej puls. Znasz się w ogóle na tym?
    
    – Czekaj – Jerzy pochylił się nad żoną, przyłożył dwa palce tuż przy jej uchu i spojrzał na Natalię – nic nie czuję.
    
    Dziewczyna podeszła do małego stoliczka, na ...
    ... którym stał telefon stacjonarny. Przeczytała numer na karcie informacyjnej i wstukała go na klawiaturze.
    
    – Do kogo dzwonisz? – w głosie mężczyzny pobrzmiewał lęk.
    
    – Wyluzuj, trzeba tutaj ściągnąć jakąś kierowniczkę, niech się tym zajmą.
    
    Minęło pięć minut, kiedy do pokoju zapukała Hiara. Jerzy wpuścił ją bez słowa. Starsza kobieta podeszła do łóżka, rzuciła okiem na Lucynę, po czym spojrzała na dziewczynę. Jej badawcze spojrzenie wzmogło napięcie Jerzego.
    
    – Co się stało? – zapytała, kierując wzrok na mężczyznę.
    
    – Nie mogę dobudzić żony, nie mam pojęcia, co się dzieje.
    
    Hiara wyjęła dłonie trzymane dotychczas w szerokich rękawach habitu. Podeszła do śpiącej, położyła dłoń na jej głowie. Przesunęła ręką wzdłuż ciała kobiety, nie spuszczając jej z oczu. Wreszcie wyprostowała się i na powrót wsunęła dłonie w rękawy.
    
    – Zabierzemy ją, lepiej będzie, jeśli spojrzy na nią lekarz.
    
    – Oczywiście, tylko nie wydaje się pani, że ona… – słowo, które miał na myśli, nie mogło mu przejść przez gardło.
    
    – Niech zajmą się tym fachowcy. Tylko prosiłabym o dyskrecje, rozumiecie państwo… nie chcemy straszyć naszych gości.
    
    – Oczywiście – ojczym z pasierbicą przytaknęli jednocześnie.
    
    *
    
    Mirka namówiła Rafała na spacer. Pogoda była znośna. W powietrzu unosił się zapach wilgotnej ściółki leśnej. Spacerowali ścieżką pomiędzy domami, nawet nie spostrzegłszy, kiedy złapali się za ręce. Wokół panowała cisza. Z rzadka dało się słyszeć świergot ptaków.
    
    – Nie wydaje ci się to ...
«1234...14»