1. Wakacje z Gosią (2017)


    Data: 10.12.2023, Kategorie: Dojrzałe delikatnie, wakacje, wspomnienia, Autor: darjim

    ... wieku...
    
    Przytaknąłem.
    
    Faktycznie...
    
    My w ich wieku
    
    - Nie wiem czy nie za dużo daliśmy im luzu i swobody – kontynuowała
    
    - Na razie nie przegięli, a potem, jakby co, można dokręcić śrubę
    
    - Żeby tylko nie było za późno
    
    - Jej... - żachnąłem się – nie myśl w takich kategoriach... Najwyżej zostaniemy dziadkami
    
    - Ani mi nie mów – wzdrygnęła się
    
    Zaliczaliśmy z Gosią kolejne atrakcje Beskidów. Jeździliśmy od miejscowości do miejscowości i łapaliśmy ile się tylko dało. Jakby nie patrzeć, to były to nasze pierwsze wspólne wakacje, których nie spędzaliśmy w domu Gosi. Chcieliśmy je więc wykorzystać na maksa.
    
    Niestety, Gośka za żadne skarby nie dawała się namówić, aby zdobyć pieszo jakiś szlak. Tłumaczyła się, że nie ma odpowiedniego obuwia. Szkoda, ale może z drugiej strony to dobrze, bo od mojej ostatniej wędrówki szlakiem też minęło sporo lat.
    
    Przy gruncie też było fajnie...
    
    Na jej widok, jak zwykle zaparło mi dech w piersiach, ale dziś jeszcze bardziej niż kiedykolwiek.
    
    Ustylizowała się niesamowicie.
    
    Włosy uformowane w kucyki nadały jej twarzy kuszący niewinno- dziewczęcy wygląd. Poza tym miała na sobie biały t- shirt sięgający zaledwie do pępka. Białe pełne majtki z czerwoną oblamówką oraz skarpetki na stopach. Brakowało tylko pluszowego misia w ręce. Gdyby nie piersi wyglądałaby tak, jakby jeszcze należała do tego nietykalnego, nienaruszalnego grona niegotowych, a więc całkowicie aseksualnych istot.
    
    Zarost wzgórka łonowego odciskał ...
    ... się na fakturze cieniutkiego materiału i działał bardzo stymulująco. Gosia właściwie nie depilowała okolic bikini, ograniczając się tylko do przystrzygania od czasu do czasu swego intymnego trawniczka.
    
    Mnie to absolutnie nie przeszkadzało, a nawet nieźle kręciło.
    
    Niebezpieczne myśli ogarnęły moją głowę. Zapłonąłem również niebezpiecznie. Myśli były bardzo grzeszne, wyuzdane, ostre i perwersyjne. Zawstydziłem się ich trochę.
    
    Gosia podeszła do mnie.
    
    Staliśmy tak naprzeciwko siebie.
    
    Zaczęła ściągać mi koszulę. Potem rozpięła mi spodnie i ściągnęła je w dół. Po chwili zrobiła tak ze slipami.
    
    Chyba trochę śmiesznie wyglądałem mając w okolicy kostek swą prawie całą garderobę.
    
    - Chodź – powiedziała kładąc się na łóżku.
    
    Szybko uwolniłem się z zawadzających ubrań, ściągnąłem skarpetki i położyłem się obok Gosi.
    
    - Czy wiesz o czym marzy dziewczyna, gdy dorastać zaczyna?
    
    - Nie wiem – pokręciłem przecząco głową
    
    - Ona chce, aby ktoś ja wreszcie i porządnie przeleciał – roześmiała się
    
    - A ty? Też o tym marzyłaś?
    
    - Mhm... I chciałam, żebyś to był ty i spełniło się...
    
    - Żałowałaś kiedykolwiek?
    
    - Nigdy – odparła stanowczo
    
    Przyciągnąłem ją mocno do siebie. Zaczęliśmy się całować gorąco i namiętnie. Nasze języki splotły się w szalonym tańcu. Spijałem słodycz gosinych ust.
    
    Jak ona niesamowicie smakowała.
    
    Nie raz i nie dwa się całowaliśmy, ale za każdym razem czułem tę wielką magię.
    
    Sięgnąłem ręką do biodra Gosi i chciałem ściągnąć jej ...
«12...678...13»