Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... głosie.
- Panowie, proszę! Nie zepsujcie mi randki! – szybkim ruchem wsunął w dłoń osiłka stuzłotowy banknot.
Zauważył, jak ochroniarz spojrzał pytającym wzrokiem na swojego starszego kolegę.
Pewnie szef – pomyślał Krzysiek.
Z wielką ulgą odnotował przyzwalające skinięcie głową. Po kilku sekundach znalazł się w przestronnym, hałaśliwym holu.
W tym momencie znalazł się na początku opowieści. W klubie, który dudnił muzyką i zdawał się być zatłoczoną czeluścią piekielną. Znalazł wolny kawałek ściany. Musiał oprzeć się na chwilę i dojść do siebie. Sytuacja przy wejściu wywołała w nim taki stres, że nie był w stanie opanować drżenia. Czuł jak po jego ciele spływa pot. Na szczęście, Basia chyba myślała jeszcze o nim, bo telefon zawibrował przyjemnie w kieszeni. Jeszcze nigdy tak szybko nie otwierał wiadomości, jak w tym momencie.
„Jesteśmy w loży, w sali, gdzie jest główny bar. Pospiesz się. Kocham Cię” – przeczytał
„Ok. Zaraz będę” – odpisał szybko
Rozejrzał się w terenie. Główny bar – pomyślał. W dyskotece barów było kilka ale dość szybko zlokalizował dużą salę z lożami. W tej sali DJ serwował muzykę dla ludzi pamiętających lata osiemdziesiąte i z grubsza takie towarzystwo migało Krzysztofowi przed oczami w rytm muzyki i stroboskopów podwieszonych pod sufitem. Potrzebował chwilę na przyzwyczajenie oczu do oświetlenia. Przy barze stało kilka wolnych hokerów, więc zajął jeden, bardziej w kącie. Znalazłszy się na upatrzonej pozycji skinął na barmana. Po ...
... chwili sączył drinka i już dokładniej rozglądał się po okolicy próbując wyłowić oczami znajomą sylwetkę swojej żony.
Jest! Dostrzegł ją. Siedzieli w loży po drugiej stronie sali. Czasem widok zasłaniali mu przechodzący lub tańczący ludzie ale dostrzegł Basię siedząca pomiędzy Robertem i Adamem. Towarzystwo było roześmiane i pochłonięte rozmową.
„Jestem przy barze. Jak się bawisz?” – napisał sms
Minęło kilka minut zanim odpisała. To zrozumiałe, bo w końcu była w towarzystwie.
„Dobrze, że w końcu. Już myślałam, że zostawiasz mnie tu samą. Jest ok. Zaraz idziemy na parkiet” – przyszła odpowiedź po kilku minutach.
Nie trwało długo jak zobaczył postawną sylwetkę Adama w towarzystwie swojej małej Basi. Zaczęli tańczyć, z początku dość oficjalnie i z dystansem, ale po kilku minutach ich ciała zaczęły przywierać do siebie coraz częściej. Przez przypadek, czy też bardziej celowe działanie Basi, powoli para przemieszczała się w stronę baru. W końcu miał ich może trzy metry od siebie. Dłoń Adama spoczywała władczo na pośladku jego żonki. Melodia była dość spokojna, co sprzyjało tańcowi w większym zbliżeniu. Adam co chwilę nachylał się nad uchem Basi i szeptał jej coś do ucha. Powoli obrócili się w taki sposób, że widział tylko jej plecy i dłoń Adama coraz mocniej zaciskająca się na pośladku. Nie widział momentu, gdy zaczęli się całować, ale dostrzegł jak Basia lekko unosi się na palcach, a twarz Adama pochyla się. Powoli obracali się w tańcu i w pewnym momencie mógł z bliska ...