Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... obserwować, jak ich języki łączą się w zmysłowym tańcu. Krzysztof poczuł gwałtowne ukłucie zazdrości, niepokoju i podniecenia. Kilka dni balansowania na krawędzi orgazmu zrobiły swoje, co objawiło się, po raz któryś już, gwałtowną i niemal bolesną erekcją. Drżącą ręką sięgnął po drinka. Wziąłem głęboki oddech. Opanuj się. Dzieje się to, po co tu przyszliście. Właśnie dzieje się twoja fantazja – pomyślał. To dopiero początek wieczoru. Po chwili, zdającej się trwać wieczność, ich usta oderwały się od siebie. Basia przywarła twarzą do torsu Adama i niespiesznie tańczyli dalej. W pewnym momencie ich oczy spotkały się. Basia, przytulona do obcego przystojniaka spojrzała przeciągle na swojego męża. Jej oczy błyszczały, a usta ułożyły się w dziubek wypuszczając w powietrze dyskretnego całus. Krzysztof z niepokojem i podnieceniem obserwował, jak znikają w tłumie tańczących. Powoli lecz nieuchronnie, para zaczęła przemieszczać się w drugą stronę sali.
„Nie za szybko to idzie?” – napisał drżącymi palcami
Minęła dłuższa chwila, podczas której odczuwał coraz większy niepokój i wyrzuty sumienia. Czy nie zapędzili się za daleko? Paradoksalnie, na początku martwił się o podejście swojej żony. Myślał, że będzie nieśmiała i skrępowana, co spowoduje, że wieczór skończy się dość szybko. Tymczasem, sytuacja rozwijała się zupełnie w innym kierunku i Krzysztof czuł, że traci nad nią kontrolę. Basia flirtowała w najlepsze, pozwalając adoratorom na coraz więcej. Miał wrażenie też wrażenie , ...
... że już odrobinę wypiła. Wiedział, że ma dość słabą głowę i po alkoholu robi się lekkomyślna. Podniecało go to, jak i niepokoiło.
Głowa pijana, dupa sprzedana – zadźwięczało mu w głowie stare, sprawdzone powiedzonko. Nieraz śmiali się z tego z kumplami, kiedy ktoś miał do opowiedzenia jakąś pikantną historię, o jakiejś zdradzie wśród znajomych. Teraz to wszystko działo się na jego oczach i za jego przyzwoleniem. Więcej! – pomyślał. Działo się za jego namową. Z rozmyślań wyrwała go wibracja telefonu.
„Czy nie tego właśnie chciałeś kochanie?” – przeczytał wiadomość od swojej żony. Czuł, że jej się spodobało. Jego dłonie stały się mokre od potu. Krzysztof już nie wiedział, czy jest bardziej przerażony, czy przepełniony żądzami i niezdrową ciekawością.
Przez kolejną godzinę sytuacja powtarzała się cyklicznie. Tańce, przytulanki, pocałunki. Raz z Robertem, raz z Adamem. Dobrze, że jest sporo ludzi – pomyślał. Przynajmniej te zabawy nie rzucają się w oczy wszystkim dookoła. Przez chwilę przeszła mu przez głowę myśl, że przecież mógłby ją widzieć ktoś ze znajomych. Piękna historia do plotek –ironizował w myślach. Basia robi mu rogi. To ci sensacja. Znajomi mieliby o czym plotkować. Dobrze, że mieszkamy w dużym mieście, gdzie łatwiej o anonimowość - pomyślał. W tym momencie, jakby z zaświatów, do jego głowy, pełnej myśli, dobił się głos, znajomy głos.
- Ładnie się zabawiacie moi drodzy. Pięknie! – głos był dziwnie znajomy.
Krzysztof przez dłuższą chwilę nie był w stanie ...