Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... wydusić z siebie żadnego głosu. Obok niego, z triumfalnym uśmiechem stała Jagoda, koleżanka Basi. Wpatrywał się w nią wielkimi oczami i z całkowitym osłupieniem. Czuł jak twarz pokrywa mu czerwony rumieniec.
- Co się tak patrzysz jakbyś ducha zobaczył? – śmiejąc się wypaliła Jagoda. – Ale was przyłapałam! Pysznie!
- Eeeeee, nieee, to nie tak – zaczął mamrotać niewyraźnie Krzysztof.
- Co jest nie tak Krzysiu? Twoja żonka zabawia się z dwoma facetami, a ty popijasz drinki i cały się trzęsiesz z radochy.
- Nie zaprzeczaj, bo obserwuję was już dobre pół godziny – jej oczy rozsyłały wkoło błyski, gdy przygważdżała go argumentami do taboretu.
- I wiesz co? – dodała filuternie, nachylając się nad jego uchem – podoba mi się ta zabawa! Mam nadzieję, że mogę trochę popatrzeć?
- Jagoda, to zupełnie nie tak – brnął w kłamstwie z coraz mniejszym przekonaniem Krzysztof.
Faktem jest, że trzyma mnie za rękę, a ja próbuję zaprzeczać, że to moja ręka – pomyślał.
- Błagam, Krzyś, nie ściemniaj. Znamy się nie od dziś. Dyskrecja murowana –dodała kładąc rękę na sercu.
I to na jakim sercu – zastanowił się Krzysiek. Dopiero teraz zaskoczenie opadło z niego na tyle, że był w stanie przyjrzeć się Jagodzie. Była trochę bardziej zaokrąglona od jego żony, wyższa i z zdecydowanie większym biustem, który prężył się zachęcająco spod rozpiętych guzików, czarnej bluzeczki. Obcisłe, połyskujące spodnie i buty na wysokim obcasie pięknie podkreślały krągłość pośladków. Krótkie blond ...
... włosy i krwisto czerwone usta dopełniały całości.
Rasowa suka – lubieżnie pomyślał Krzysztof. W dodatku już odrobinę wstawiona.
Przez kolejną chwilę zastanawiał się co robić. Nie było sensu uporczywie zaprzeczać, że coś się dzieje. Sytuacja była klarowna i czytelna.
Głupio wpadliśmy, chyba będę musiał przyjąć jej warunki – zastanawiał się. Z zadumy po raz kolejny wyrwał go głos Jagody.
- A jak wyciągałam Baśkę gdzieś wieczorem, to mówiła, że rodzina, grill i takie tam. Powinnam się na nią obrazić, ale jak zobaczyłam tych przystojniaków, to chyba jej wybaczę. Też bym wolała wyjść z nimi niż z koleżanką.
- A ty wariacie? Ciebie kręcą takie rzeczy? No nie spodziewałabym się. Takie ułożone i poprawne małżeństwo, a tu takie zabawy – karciła go ze śmiechem Jagoda.
- Co mogę powiedzieć? Przyłapałaś nas. Pierwszy raz coś takiego robimy i od razu wpadka – odpowiedział skruszonym głosem Krzysztof.
W tym momencie wyświetlacz telefonu leżącego na barze rozbłysnął wiadomością. Krzysztof wziął telefon do ręki i chciał przeczytać, ale Jagoda pochyliła się nad nim, opierając obfity biust na ramieniu. Poczuł odurzający zapach jej perfum.
- Pokaż co tam nasza Basia napisała… wspólniku – szepnęła mu do ucha. Poczuł delikatne muśnięcie jej warg. Wiedział, że to nie przypadek. Jagoda lubiła z nim poflirtować, a teraz, będąc panią sytuacji mogła sobie pozwolić na śmielszą zabawę. Drżącym palcem przesunął po wyświetlaczu telefonu.
„Oni dobierają się do mnie. Jestem już cała ...