Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... Stali tak w zwarciu. Na twarzy czuł jej gorący oddech.
Dziwna sytuacja – pomyślał. Na kilku metrach kwadratowych, tuż obok siebie znajdują się cztery podniecone osoby. I wszyscy po cichutku. Paranoja –skonkludował.
Po chwili z sąsiedniej kabiny dotarły pierwsze szelesty. Razem ze swoją towarzyszką zaczęli nasłuchiwać, próbując przebić się przez szum muzyki. Coś się działo. Jakiś urwany, cichy chichot, mruczenie. Już się do niej dobrał – podpowiadał Krzysztofowi diabeł w jego głowie.
Jagoda, błyszczącymi oczami skinęła lekko głową w dół. Krzysztof zrozumiał sugestię. Powoli, jak najciszej pochylił się aby spojrzeć w przerwę pomiędzy podłogą, a przepierzeniem kabiny. Zauważył, ich stopy. Basia stała na palcach, przodem do Roberta. Całują się – pomyślał. Miał wrażenie, że słyszy lekko mlaskające odgłosy, ale może to tylko wyobraźnia. Pięty jego żony opadły. Usłyszał kolejne dźwięki, które zakwalifikował jako „tekstylne”. Po chwili, z brzękiem klamerki od paska opadły na dół spodnie Roberta. Krzysztofowi wydawało się, że jego Basia siedzi teraz na toalecie przed swoim kochankiem.
- Oooooo, jaki duży - usłyszał znajomy głos. – Dawaj tę pałę ogierze – kontynuowała.
Krzysztof nie umiał opanować drżenia. Poczuł dłonie Jagody na swojej głowie. Delikatnie głaskała go po szyi. Odgłosy z kabiny obok nie pozostawiały wątpliwości. Basia robiła Robertowi loda. Sądząc po jego pomrukach i westchnięciach, robiła to dobrze.
- Jeszcze nie widziałam tak dużego –dosłyszał jej ...
... głos.
Czy ona robi to specjalnie?- zastanawiał się. Pewnie się domyśla, że on podsłuchuje. Poczuł jakiś ruch nad głową. Spojrzał kątem oka. Dłoń Jagody powędrowała pod spodnie. Robiła sobie dobrze nie zważając na jego obecność.
Bodźce zalewały Krzysztofa z każdej strony. W kabinie obok, jego żona zaspokajała oralnie obcego mężczyznę, a nad jego głową masturbowała się blond piękność. Poczuł jak palce Jagody zaciskają się na jego włosach. Pociągnęła go do góry. Spoglądała mu w oczy z odległości kilkunastu centymetrów.
Jest napalona jak suka w rui – zdążył tylko pomyśleć, zanim poczuł jej wilgotny palec na swoich wargach. Jagoda, cały czas patrząc mu w oczy, rozchyliła jego wargi i powoli wsunęła palec do środka. Po smaku i zapachu nie miał wątpliwości. To był ten palec, który przed chwilą zagłębiała w swoim kroczu. Skrajnie podniecające było to, że nie mógł nic zrobić. Nie mógł wydać z siebie żadnego dźwięku. Miał dziką ochotę odwrócić ją tyłem, zedrzeć te błyszczące spodnie i wpakować swoją dzidę w wilgotną cipę. Tymczasem, inicjatywę przejęła Jagoda. Powoli, wysunęła palec z jego ust, lubieżnie oblizała go i z powrotem zaczęła przesuwać po jego wargach.
- Ooooh, dalej, ssij, robisz to cudownie – szeptał męski głos z kabiny obok – nie przerywaj, czujesz jak bardzo tego potrzebuję – kontynuował lubieżnym szeptem Robert
- Mmmm, duży jest – Basia ponownie pochwaliła męskość kochanka – wielki.
Wyobraźnia Krzysztofa zaczęła pracować jak po uruchomieniu podtlenku ...