Barbara (II)
Data: 24.12.2023,
Kategorie:
małżeństwo,
Zdrada
Sex grupowy
Podglądanie
Autor: Diabełwgłowie
... oblizywała. Mieszkanie znowu wypełniły wilgotne, mlaskające dźwięki mokrego, wyuzdanego seksu.
Robert usadowił się za plecami Basi. Spojrzał z uznaniem na wypięte, błyszczące pośladki. Czubkiem penisa zgarnął jeszcze wilgoć wypływającą z jej szparki. Nie odmówił sobie jeszcze jednej przyjemności.
- Sssij kocico! – te słowa skierował do Jagody, która zmierzając ku orgazmowi, próbowała językiem dosięgnąć łechtaczki Basi. Posłusznie rozchyliła usta. Żylasty, połyskujący kutas znalazł drogę do jej gardła. Robert wykonał kilka pchnięć, niemal doprowadzając ją do zakrztuszenia, po czym bez ostrzeżenia wpakował go do samego końca, w wymęczoną kobiecość Basi. Pchnięcie było tak silne, że niemal zderzyła się głową z Adamem, który w tym czasie usadowił już całą dłoń w pochwie Jagody.
- Ostrożnie brutalu! – wysapała Basia.
- Tak, jak koleżanka prosiła. Zerżnę cię tak, jak nikt, nigdy dotąd – odpowiedział kochanek, który wyglądał jakby sam był w amoku.
Rozpoczął ostre pchnięcia, do samego końca, bez pardonu. Odpowiedziały im oczywiście jęki.
- W który pośladek wolisz najpierw? –zadał niezrozumiałe dla Basi pytanie.
- Jak? O czym mówisz? – wysepleniła brunetka z trudem, bo jej twarz była dociskana przez Adama do krocza koleżanki.
- A o tym mówię! – odkrzyknął posuwający ją ogier . Rozległ się głośny trzask, kiedy wymierzył jej potężnego klapsa w pośladek.
Aaaaaaa! Przestań natychmiast! – krzyknęła Basia odrywając usta od łechtaczki Jagody.
Nie na długo, bo ...
... Adam silną dłonią złapał ją za włosy i nie pozwolił na dłuższe przemowy. Spojrzał wymownie na Roberta.
Aaaaaa! – kolejny głośny trzask i stłumiony krzyk Basi wypełniły powietrze.
Krzysztof przez chwilę wpadł w przerażenie. Co się dzieje? – myślał. Czy to jacyś zboczeńcy? Co będzie jeśli będą chcieli je skrzywdzić? Sam nie da im rady. Może dzwonić po policję?
Po policję? Dobre sobie. I co im powiesz? Halo, moja żona pieprzy się z dwoma osiłkami w dużym pokoju, a ja walę sobie konia w małym. Trochę mnie to martwi, bo jeden pierze ją po dupie – przedrzeźniał sam siebie w myślach.
Sytuacja jednak przybrała nieoczekiwany obrót, bo po kolejnym, siarczystym uderzeniu, Basia jeszcze raz oderwała usta od krocza przyjaciółki i oglądając się za siebie z zaciętą miną wykrzyczała – rżnij mnie ty wielki skurwysynu, rżnij jak szmatę!!! Pokaz co potrafisz!!!
Podziałało to na Roberta, jak płachta na byka, bo wyzbył się wszelkich hamulców. Jego żylasty kutas wbijał się w pochwę po same jaja, a powietrze co chwilę przecinały siarczyste razy wymierzane w pośladki.
Kurwa, co tu się dzieje! – przeżywał Krzysztof, z trudem panując nad swoim wytryskiem.
- Jeszcze trochę. Wytrzymaj – szepnął do swojego umęczonego kutasa.
Orgia ciał i dźwięków trwała jeszcze przez dłuższą chwilę. Pierwsza szczytowała Jagoda. Jej krzyki wydostawały się co chwile spomiędzy ud Basi, a ciało wiło się w spazmach rozkoszy nadziane na dłoń Adama, który w po chwili zastąpił ją swoim kutasem. Lubieżnik ...