Dziki wschód (II) – Śledztwo
Data: 01.01.2024,
Kategorie:
BDSM
femdom,
sen,
kryminał,
Autor: BlueNight
... przez jej głowę i odwiesił na stojącym nieopodal drzewie, nie próbowała nawet zasłaniać piersi dłońmi. Stała, jak zamurowana, czekając na kolejny dotyk i kolejną chwilę bliskości.
Przez moment głaskał jej twarz, a potem szyję i piersi. Przesunął dłoń ku jej brzuchowi. Czuła bijącą od niego nieludzką siłę. Ciemność zdawała się ustępować, jakby przekroczyła jakąś granicę. Mężczyzna był zupełnie nagi i pozbawiony wszelkich włosów. Mimo że dostrzegała jego kształtne, potężne ciało, nie była w stanie dostrzec w mroku rysów jego twarzy. Zdawała się zlewać z otoczeniem. Spróbowała dostrzec jego oczy, ale nie była w stanie. Spojrzała w dół i między udami mężczyzny zwisał długi członek. Był gruby, jak jej nadgarstek i budził w niej mieszaninę przestrachu i fascynacji. Był ogromny i zdawał się rozszerzać ku zakończeniu, przypominając nieco maczugę. Wtedy delikatnie dotknął jej głowy. Poczuła nacisk i uklęknęła przed obcym. Sięgnęła w stronę dużego przyrodzenia i zaczęła go pieścić palcami. Po chwilę, gdy rósł w jej dłoniach i pęczniał, zbliżyła do niego usta i spróbowała włożyć go między wargi. Był wielki, ogromna, ciemna żołądź z trudem mieściła się w jej ustach. Wtedy naparł na nią, na moment odbierając jej dech. Odepchnęła jego biodra, na co zareagował niemal od razu. Spojrzała na niego, mężczyzna wzruszył ramionami, jakby próbował ją przeprosić. Przygryzła na moment wargę i wróciła do pieszczot. Wodziła językiem po członku od żołędzi do potężnych jąder, podgryzając go i ...
... pokrywając śliną. Pocałowała żołądź, po czym oblizała z warg pierwsze krople rozkoszy. Jego potężne, wilgotny od śliny członek sterczał teraz. Wstała na drżących nogach i niezdarnie zsunęła majtki na ziemię. Wtedy chwycił ją w pasie i uniósł, jak piórko. Podrzucił ją lekko niczym małą dziewczynkę i chwycił pewnie pod udami. Spróbowała go objąć nogami, ale był zbyt szeroki. Ledwo była w stanie oprzeć się o niego. On jednak zdawał się w ogóle nie czuć jej ciężaru. Poczuła członek głaszczący jej kobiecość i przesuwający się między wargami. Objęła go mocno by opaść, jak w transie na dół, a ogromny, ciemny wąż zatopił się w jej ciele. Mężczyzna unosił ją w górę i w dół, nabijając na siebie. Anna jęczała głośno, łapała mocno powietrze, gdy ją unosił. Był zbyt duży, przymknęła oczy, czując narastającą mieszaninę rozkoszy i bólu.
Opuścił ją na ziemię, widząc, że ciało Anny nie jest w stanie go w pełni przyjąć. Uklękła, opierając się mocno dłońmi o mokrą ziemię i rozsunęła uda. Objął ją, chwytając w ogromne dłonie jej piersi. Jej sterczące od rozkoszy sutki wbijały się w jego dłonie, gdy naparł na nią. Jej milczący olbrzym mógł w tej pozycji wejść głębiej, czuła jego ruchy, jak rozpływa się w niej i wypełnia niemal całą jej pochwę. W pewnym momencie wyciągnął z niej członek. Opadła na brzuch i obróciła się w stronę nieznajomego kochanka. Wytrysnął, a strumyczek spermy upadł na jej brzuch i piersi. Przesunął dłoń ku jej kobiecości. Anna zacisnęła uda, dając mu do zrozumienia, że na dzisiaj ...