Tropikalna przygoda cz. 1
Data: 18.01.2024,
Kategorie:
Hardcore,
Sex grupowy
Seks międzyrasowy,
Autor: xray51
... nogi zostały przywiązane do specjalnych uchwytów w tym legowisku. Podeszła do mnie stara kobieta, czyli Mguwa, z tymi swoimi obwisłymi piersiami i otaksowała moje ciało wzrokiem od stóp do głowy. Pokiwała z uznaniem głową, kiedy jej wzrok zatrzymał się dłużej na moim znowu sterczącym członku. Podeszła bliżej i złapała go w kościstą dłoń, obmacując go od czubka po nasadę. Kiwnęła d**gą ręką na kogoś stojącego za jej plecami. Podeszła wielka kobieta z naczyniem, które przytknęła do moich ust. Starucha pokazała ręką, że mam pić. Nie miałem wyjścia – do moich ust wlewała się wąziutkim strumyczkiem słodkawa ciecz o zapachu ziół i owoców. Dzisiaj chętnie połykałem ten płyn, gdyż był w smaku zupełnie inny niż wcześniejsze. A po chwili poczułem, że zaczyna kręcić mi się w głowie i pojawił się lekki przyjemny szum. Starucha nadal trzymała mojego kutasa w swojej dłoni, ściskając go co chwilkę, jakby tym sposobem sprawdzała jego twardość.
Tymczasem tuż obok mnie, rozciągniętego na tym legowisku, dwie wielkie kobiety postawiły wielką drewnianą figurę faceta w dziwnej pozie: klęczał i oparty był rękoma o ziemię, mając wypchnięte biodra do przodu… a najdziwniejsze to to, że spomiędzy jego ud sterczał wielki, około 50-centymetrowy, realistycznie wyrzeźbiony kutas. Kolejne kobiety podeszły do niego i polewając go jakimś mazidłem nasmarowały to „kutasisko”, tak że błyszczał się w słońcu.
Bębny przestały dudnić i do miejsca, w którym leżałem i stojącej obok figury podprowadzono młode, ...
... do tej pory tańczące nagie dziewczęta. Starsze kobiety każdej z nich wokół pasa zawiązały uplecioną z jakiejś rośliny przepaskę, od której zwisały długie, również uplecione linki – jedna z przodu, a d**ga z tyłu.
Patrzyłem się na to wszystko z zainteresowaniem, nie wiedząc, co to wszystko ma znaczyć. Ja rozpięty na legowisku, obok figura z kutasem, starucha nieustannie sprawdzająca dłonią twardość mojego kutasa, nagie młode dziewczęta obok. Czyżby?...
Podeszła tłumaczka i nachylając się nade mną szepnęła mi do ucha:
– Ty być teraz mzimu, ty być dobrze, ty być pierwszy… – i odeszła w kierunku siedzącego na podwyższeniu wodza.
Bębny zaczęły na nowo wybijać rytm. Dwie kobiety podprowadziły pierwszą z dziewcząt do figury. Jedna z nich wylała na jego członka mazidło i rozprowadziła po nim. Dziewczyna stanęła nad figurą okrakiem. Kobieta wzięła zwisające u pasa dziewczyny linki i przeprowadziła je przez specjalne otwory w figurze i pociągnęła zdecydowanie do siebie. Członek figury oparł się o krocze dziewczyny. Bębny przyspieszyły swój rytm. Do dziewczyny podeszły kolejne dwie starsze kobiety i trzymały ją za ramiona, spoglądając w kierunku siedzącego w oddali wodza. Chyba dał jakiś znak, bo linki od pasa dziewczyny naprężyły się, pociągając dziewczynę w dół, a dwie kobiety naciskały na jej ramiona, nie pozwalając jej upaść ani się wyrwać w bok. Grymas bólu wykrzywił twarz dziewczyny. Nagle krzyknęła i drewniany kutas zagłębił się między jej uda. Kobiety przytrzymały ...