Rekruterka
Data: 19.01.2024,
Kategorie:
biuro,
szefowie,
tajemnica,
porno,
humor,
Autor: XXX_Lord
... dupa, naprawdę zajebiście wyglądasz, masz świetne cycki, jesteś ładna i na pierwszy rzut oka widać, że masz coś po sufitem – Wyciąga z kieszeni paczkę papierosów, wyjmuje ostatniego, wkłada za ucho i wyrzuca puste pudełko do kosza - Uważaj na Surmę.
- Dlaczego? – Spodziewałam się tego, że pan prezes nie jest zbyt lubiany przez wszystkich.
- Powiedzmy, że jest dość specyficznym człowiekiem, a jego zachowanie niekoniecznie może się wszystkim podobać – Wstaje dość gwałtownie, jakby przypomniała sobie, że masz coś ważnego do zrobienia – Dobra, muszę lecieć, do zobaczenia za – Spogląda na zegarek – niecałe sześć godzin.
- Cześć. – Tuż przed siedemnastą Dagmara wpada do mojego pokoju jak huragan. Zdążyłam przejrzeć papiery, które mi zostawiła i zaplanować kalendarz na następny tydzień. Niezbyt wypełniony, jeśli mam uściślić, ale spodziewałam się, że na początku raczej nie będę miała zbyt dużo obowiązków. – Gotowa na imprezę?
Spoglądam na nią. Ma na sobie jednoczęściową, cienką, mocno opiętą, kremową sukienkę przed kolana, z głębokim dekoltem, paznokcie pomalowane na pomarańczowo (tak zwane "żarówki"), długie, złote kolczyki i dość mocny makijaż.
Wygląda, jakby szykowała się na "dymaną randkę".
- No, gotowa. – odpowiadam po chwili. Moja granatowa spódnica i błękitna bluzka prezentują się przy tym, jak strój na szkolny WF.
- Coś nie widzę entuzjazmu. – Podchodzi do mnie i siada obok.
- Nie, wszystko jest okej. – Czuję lekki dyskomfort z powodu jej ciała, ...
... znajdującego się kilkanaście centymetrów od mojego, znamy się jeden dzień i, hm, nie przywykłam do takiej "bliskości".
Może brzmi to dziwnie, ale tak jest
- Będziemy się dobrze bawić, zobaczysz. – Wstaje, poklepuje mnie po dłoni i uśmiecha się szeroko. Coś w tym uśmiechu przypomina mi wczorajszą wypowiedź odnośnie "dogłębnego przeszkolenia".
- Mhmmm. – Postanawiam nie drążyć tematu.
- Drink dla pań. – Surma bez pukania wpada do pokoju.
- A pan to do obory wszedł? – Dagmara strofuje go na "dzień dobry" – Puka się, panie Surma.
- Cytując Szyca z "Testosteronu" mógłbym rzucić "Chyba ładniejsze", ale skłamałbym okrutnie, więc odpowiem "podajcie termin i miejsce, a stawię się z gotowym sprzętem". – Rzuca żart, na co moja kierowniczka wybucha śmiechem, a ja też zaczynam rechotać.
- Powinieneś dostać w twarz, Piotr. – Upija łyk drinka. Jestem już prawie pewna, że ich znajomość nie ogranicza się do bycia koleżanką i kolegą z biura.
- Oj tam, święta to ty Daga nie jesteś.
- Przestań, zbałamucisz mi jedyną, porządną osobę w tym biurze. I to jeszcze pierwszego dnia pracy.
- Eee, tak. – Surmie chyba brakuje słów, pierwszy raz, od kiedy go znam. Czyli od przedwczoraj. Dupek przypomniał sobie rżnięcie sprzed nieco ponad dobry?
- Dzięki za drinka. – Zgrabnie zmieniam temat – Gdzie będziemy się bawić?
- Tradycyjnie – Surma upija swojego drinka – Najpierw zbiórka w kuchni i tam "chrzest" dla nowego pracownika – Zaniepokojona, zamierzam od razu zapytać o ten ...