Wakacje Ireny
Data: 22.01.2024,
Kategorie:
szantaż,
Fetysz
nieznajomy,
pociąg,
wakacje,
Autor: Per Werter
... zepsuł, szlag by chujka trafił, powiedział, że tylko ich odwozi, wraca w niedzielę. Będzie tu sama z dzieciakiem. Gdyby się wiedziało gdzie będzie przebywać może coś by się wykombinowało. Mam jej majtki.
A tak to jak ją znaleźć?
Nadjechała taksówka.
- O to ta malutka rybaczówka na drugim końcu jeziora - stwierdził taksówkarz gdy podali dokąd chcą jechać - Idealne miejsce dla kogoś kto ceni ciszę i spokój. Ostatnie spokojne miejsce w okolicy. Dojechać się tam jednak nie da, chyba że autem terenowym, będę panowie musieli przejść się kawałek. Najpierw jednak zameldowali się u właściciela domku i odebrali klucze do niego. Dojechali, taksówkarz wskazał majaczącą w oddali drewnianą budowlę, z białą anteną satelitarną na dachu, otoczoną drzewami.
- Proszę iść tą ścieżką - wskazał - miłego wypoczynku. Dam panom moją wizytówkę, może się przyda. Do widzenia.
- Zostali sami i ruszyli ścieżką w kierunku rybaczówki. Ten kawałek to było co najmniej 400 metrów do przejścia.
- Ale pustkowie - stwierdził większy.
Teren był lekko pofałdowany, wokół rozciągały się dzikie łąki, było tez sporo krzewów i drzew.
Idąc podjęli przerwaną rozmowę.
- Na korytarzu jej powiedziałem, że jak się nie da się zerżnąć w kiblu, to dam jej majteczki mężowi.
- Sprytne.
- By jej coś głupiego do głowy nie strzeliło, na przykład że jej nóż do gardła przyłożyłem i zmusiłem do zdjęcia majteczek, powiedziałem że cały czas widziałeś co się dzieje i ta stara spod okna też.
- Świetne ...
... posunięcie - powiedział z uznaniem wyższy.
- Gdyby nie jakiś dziad i jej mąż to na sto procent bym ją wyruchał. Dziad wlazł do kibla tuż przede mną i siedział tam w nieskończoność. Jedyne co tam zrobiłem to
przewierciłem nieco palcami jej cipkę jak staliśmy oboje pod kiblem czekając aż dziadyga wyjdzie. Ma niesamowicie ciasną dziurkę, mam cienkie palce, a jak wsadziłem
dwa to ucisk na nie był bardzo silny. Trzeba było widzieć jej minę jak ją świdrowałem palcami, taki nędzny kurdupel jak ja robi z nią co chce. Ona go nienawidzi, a jej cipce to się podoba he he.
- Próbowała kłamać, że ma HIV, he he
- Miałeś gumkę?
- Miałem, ale ani w głowie mi było jej użyć. Na pewno kłamała, to kobieta z klasą, nie żadna tania dziwka. W gumce to niewielka przyjemność.
- Fakt, nie ma to jak wsadzić gołego.
- Bała się ciąży i to mnie jeszcze bardziej podrajcowało. Ech, wsadzić jej, zerżnąć porządnie i zapłodnić!
- Czuję się jakbym miał 30 lat mniej, jak nastolatek. Niemal całą noc mi stał, a teraz znów stanął, wystarczy, że o niej mówię.
- Czytałeś może Ojca Chrzestnego? - spytał wyższy.
- Dawno, dawno temu - odparł mniejszy.
- Pamiętasz Sonnego?
- Syn Dona, posiadacz wielkiego chuja, którego obawiały się najtwardsze prostytutki.
- Zgadza się. Ja jestem jak Sonny.
- No to miałbyś problem, żeby jej wsadzić.
- To byłby cudowny problem.
Ta rozmowa i jego podnieciła. W okolicy rozporka pojawiło się solidne wybrzuszenie. Mniejszy to zauważył.
- ...