1. Zaliczenie na prawach egzaminu


    Data: 05.02.2024, Kategorie: Dojrzałe Pierwszy raz Tabu, Autor: Nalepsza_Erotyka

    ... Sięgnął po długopis, dziewczyna, czy też może obecnie jego „Pani”, zwolniła nieco uchwyt i podsunęła otwarty indeks. Starannie skreślił w odpowiedniej rubryce „bardzo dobry” i złożył podpis. Porwała książeczkę i schowała do torebki. Pozwoliła mu unieść głowę i ponownie pogładziła po twarzy.
    
    - Bardzo dobrze – pochwaliła. - A teraz... Wyskakuj z tych ciuchów.
    
    - Co takiego?
    
    - Nie słyszałeś? Rozbieraj się!
    
    - Pani Sylwio...
    
    Kolejne uderzenie w twarz przerwało tę żałosną próbę protestu.
    
    - Masz się natychmiast rozebrać! Do naga!
    
    Jej głos przybrał kolejne stopnie władczości i zdecydowania. Po prostu nie potrafił się oprzeć. Pragnął poddać się woli Władczyni. Gardząc sobą, a jednocześnie odczuwając narastające podniecenie, zaczął wykonywać otrzymany rozkaz. Dostrzegł przelotny uśmiech na twarzy dziewczyny. Uśmiech zadowolenia, a może także ulgi? Czyżby nie była tak do końca pewna swego?
    
    - Nie próbuj się buntować – rzuciła cicho, zupełnie inną barwą głosu. Teraz, gdy oddał się już w niewolę, mogła złagodzić ton. - Przecież wiem, że o czymś takim marzysz. Po prostu rób to, co ci każę, a oboje poczujemy się świetnie.
    
    - Tak, pani Sylwio. To jest, chciałem powiedzieć, tak Pani. Przepraszam.
    
    Zdążył się poprawić, pamiętał też o tym, by po zdjęciu koszuli i butów pozbyć się najpierw skarpetek, zanim przystąpił do ściągania spodni. Wyczytał kiedyś na jakimś blogu prowadzonym rzekomo przez Dominę, iż tego właśnie oczekuje od swoich niewolników. Bose stopy ...
    ... mężczyzny podkreślają jego niższy, poddańczy status, podczas gdy skarpetki sprawiają jakoby niekorzystne wrażenie. W to pierwsze mógł uwierzyć, spoglądając na cudowne buty Pani Sylwii, o tym d**gim wolał nie przekonywać się na własnej skórze. Stanął przed nią nagi, w samych tylko slipkach. To jednak okazało się błędem. Nie zauważył uprzednio, skąd wziął się w jej dłoni niewielki bacik o kilku rzemieniach. Właściwie zabawka, jakie sprzedają niekiedy na stoiskach z pamiątkami w górskich kurortach, opatrzone żartobliwym napisem „Na chłopa”. Inny nie zmieściłby się zapewne w torebce. Gdy smagnęła go po udach wcale nie docenił jednak tego rodzaju poczucia humoru. Zapiekło całkiem zdrowo.
    
    - Moje rozkazy należy wykonywać szybko i dokładnie, czy to jasne? - Powrócił ton władczej Królowej.
    
    - Tak, pani Sylwio.
    
    Kolejne smagnięcie.
    
    - Tak, Pani. Przepraszam.
    
    - Już lepiej... Może czegoś się wreszcie nauczysz... Ściągaj te gatki!
    
    Pospiesznie spełnił polecenie. Przyjrzała się krytycznie jego nagiej sylwetce.
    
    - Przydałoby się trochę ćwiczeń... Za dużo siedzisz przy biurku. I pewnie zbyt wiele piwa... Ale to już nie mój problem... Na kolana!
    
    Uklęknął u jej stóp. Na drwiące słowa nie znalazł odpowiedzi, pochylił tylko głowę. Nie zdołał ukryć silnego wzwodu.
    
    - Widzisz, nie myliłam się. Czujesz się świetnie, czyż nie? Przyznam, że i mnie sprawia to przyjemność. Niech zgadnę, ponad wszystko pragniesz ucałować moje buty? Marzyłeś o tym od samego początku. Teraz nie musisz się już ...
«12...456...11»