ONE czesc 14
Data: 08.02.2024,
Kategorie:
Anal
Autor: Jan Sadurek
... na zmianę dziurki było głośne westchnienie i jęk rozkoszy. Zerżnął więc znowu jej dupsko, spuścił się w nią chwilę po tym, kiedy osiągnęła orgazm. Z wrzaskiem upadli na pościel, dysząc ciężko. Pogłaskał śliczną buzię, spoconą po miłosnych zapasach, znowu patrzyli sobie w oczy.- Dość na dzisiaj, - wysapał w końcu Jan – jeszcze jeden taki numer i odjadę na serce, wykończysz mnie.- To będę cię reanimowała, mam w tym wprawę.- Dość, gaszę światło i śpimy. Albo śpisz obok mnie, miejsca jest dość; albo zmykaj do swego pokojuNaga zakonnica przytuliła się do jego torsu, położyła głowę na piersi i zamknęła oczy.- Śpię tutaj. - zdecydowałaChoć usypiali nie tak znowu późno, bo ledwo dwie godziny temu minęła północ – Janowi nie było dane wypocząć. Jeszcze dwa razy budziło go ssanie Elizy, która jakoś nie miała dość jego penisa. To ssała go namiętnie, pomagając sobie dłońmi, brandzlowała go, aż się spuścił w jej piękne usteczka, albo dosiadała go jak rumaka i cwałowała do swego orgazmu. Rankiem odwiózł dziewczynę do domu. Spotkał się z nią jeszcze raz, w szpitalu, kiedy przyjechał na kontrolę. Ucieszyła się na jego widok.- Muszę się przed tobą wytłumaczyć – zaczęła rozmowę.- Nie musisz, gdybyśmy oboje tego nie chcieli …- Nie, to nie to. - przerwała - Myślałam wtedy, w nocy, bardzo długo, co ze sobą zrobić. Z jednej strony chciałam zostać w Zgromadzeniu, z drugiej ciągnęło mnie jednak do świata. Postanowiłam więc zrobić test. Jesteś fantastycznym mężczyzną, naprawdę niesamowitym ...
... kochankiem, co kilkakrotnie mi udowodniłeś tamtej nocy. Postanowiłam oddać się tobie cała, żebyś kochał się ze mną jak z normalną kobietą, żebyś mnie po prostu mocno – wybacz słowo – zerżnął. Jeśli po tym nocnym szaleństwie z najlepszym kochankiem pod słońcem nadal będę myśleć o habicie – wracam tam. Jeśli ponownie zauroczą mnie radości życia codziennego – zostaję. No i wiesz co? Rano, kiedy się obudziłam koło ciebie, nie myślałam już jak dziewczyna po upojnej nocy spędzonej z kochankiem, tylko zastanawiałam się, czy ten mądry ksiądz, o którym tobie wspominałam, zechce mnie wysłuchać i da rozgrzeszenie. Wyobraź sobie, że opowiedziałam mu wszystko, oczywiście bez szczegółów, a on… popłakał się. Nie z żalu nad mym występkiem, tylko z radości, że wróciłam. Teraz wiesz, dlaczego pragnęłam wtedy seksu z tobą, musiałam przeżyć taki wstrząs, choć nie ukrywam, że był on bardzo przyjemny. A niedługo przenoszą mnie do innego miasta, też do szpitala, ale nie powiem tobie gdzie. Nie pytaj o mnie, nie szukaj mnie, proszę. Mamy swoją wspólną tajemnicę, mamy swoje piękne wspomnienia. Żegnaj więc, panie Janku...To był ostatni raz, kiedy widział siostrę Marcjannę, lub – jak kto woli – Elizę, jego namiętną, ognistą kochankę, która wybrała swoją drogę do przyszłości. Przyjął do wiadomości słowa pięknej kobiety w habicie i uszanował jej decyzję... Nastała na dobre era internetu i różnych portali społecznościowych i randkowych. Jan wreszcie mógł bez wychodzenia z domu, czy z pracy, szukać kolejnych ...