Opowieść o tym, jak ciocia Małgorzata…
Data: 11.02.2024,
Kategorie:
Dojrzałe
Incest
Pierwszy raz
Mamuśki
Autor: degustator
... pomieszczenia, przygniotłem go kolanem do podłogi w przed pokoju. Tłukłem go tak niemiłosiernie pięściami po twarzy, że nie był w stanie w ogóle się bronić.
- Ok... Ok... Wystarczy! – krzyknęła ciocia odciągając mnie od Tomasz, leżącego bezwładnie na podłodze.
Połączenie zakrwawionej twarzy i zwisającego kutasa (którego w końcu nie zdążył schować) wyglądało niebywale komicznie, co jak podejrzewam nie uszło również uwadze cioci.
- Jeżeli wszystko z tobą w porządku Tomku, to prosiłaby abyś wyszedł – powiedziała Gosia siląc się na spokój.
- Co do kurwy... - bluzgnął chłopak gramoląc się ociężale z podłogi
Mogłoby się wydawać, że jest ogłuszony i nie do końca wie gdzie się znajduje, gdyby nie potok bluzgów który wydobywał się z jego zakrwawionych ust.
- Ty sukinsynu. Masz przejebane – ryknął i ruszył w moją stronę
- Dobrze CI radze spieprzaj, bo gorzko tego pożałujesz – wycedziłem ledwo słyszalnie przez zęby
- Tomasz! Masz w tej chwili wyjść!– krzyknęła na niego ciocia, stając miedzy nami.
Z jego miny nie wiele dało się wyczytać. Co róż spoglądał to na mnie, to na ciocie. Byłem przekonany, że nie puści tego płazem, ale się myliłem. Obrócił się napięcie i w biegu dopinając pasek od spodni, opuścił nasze mieszkanie.
- Cóż za interesujący początek dnia – powiedziała ciocia poprawiając fryzurę – myślę że powinniśmy...
Ale ja już jej nie słuchałem. Wyjąłem tylko 0,7 litrową butelkę wódki chłodzącą się w lodówce i udałem się do mojego pokoju. ...
... Błyskawicznie założyłem słuchawki i pod głosiłem muzykę na pełny regulator. Nie wiem czy próbowała wejść do mojego pokoju, czy może poszła za nim. Przestałem o niej myśleć już po pierwszym łyku wódki.
Nigdy nie miałem mocnej głowy. Między innymi dlatego prawie wcale nie piłem alkoholu. Dużo bardziej wolałem spędzać czas na sklejaniu modeli, słuchaniu muzyki czy graniu na komputerze. Dziś jednak było inaczej. Zajęło mi to co prawda cały dzień i dwie paczki słonych krakersów na zagryzkę, ale w końcu wysuszyłem butelkę z ostatniej kropli. Zmęczony głodny i lekko pijany, zdjąłem spodnie i położyłem się na łóżku. Sen zmorzył mnie zgodnie z założeniem niezwykle szybko, jednak nie było mi dane spać spokojnie aż do rana...
Koło godziny 2:00 w nocy obudził mnie czyjś głos. Przez mgłę na oczach zobaczyłem kobiecą postać stojącą w drzwiach mojego pokoju. Była to bez wątpienia ciocia Małgorzata. Jej boskie ciało okryte było jedynie białą, delikatną koszulką nocną obdarzoną za to interesującym dekoltem. Na swoje boskie, nogi naciągnęła białe niczym śnieg, kratkowane pończoszki. W pierwszej chwili wydawało mi się, że śnie na jawie. Ciocia podeszła do mnie powolnym zmysłowym krokiem, kręcąc przy tym delikatnie biodrami. Jej ogromne piersi zdawały się falować w rytm każdego następnego kroku. Patrzyłem na nią jak zahipnotyzowany mimo iż w ciemności nie mogłem przyjrzeć się jej za dobrze. Widok poprawił się już chwile potem, gdy zatrzymała się dokładnie przy mojej twarzy. Blask latarni za oknem co ...