Weekend z Alą (I)
Data: 15.02.2024,
Kategorie:
małżeństwo,
Podglądanie
Zdrada
wakacje,
Autor: koko
... zupełnie bez skrępowania. – Czuję, że zmarnowaliśmy w naszym życiu dużo czasu i dużo nas ominęło – powiedziała i popchnęła moją głowę w kierunku łona. Wciąż Leżała z szeroko rozchylonymi udami.
- Chciałeś mnie taką, prawda? – spytała sondując reakcję. - Zabaw się nią teraz do woli, jeśli chcesz – kusiła.
I chociaż z ostatnią kroplą spermy, która skapnęła z wymęczonego członka całe napięcie i podniecenie uleciało, opadłem między szeroko rozwarte uda, by po raz pierwszy nacieszyć się całkowicie odsłoniętym skarbem.
- Marzyłem o tym – wyszeptałem i natychmiast przywarłem ustami do starannie wydepilowanego łona. Gładko wygolona cipka smakowała zupełnie inaczej. Lizałem i gapiłem się w nią na przemian doprowadzając moją ukochaną do pasji. Tym razem kochaliśmy się długo i niespiesznie. Po dwóch wcześniejszych orgazmach przyszedł czas na spokojny i delikatny seks pełen namiętności.
Następny dzień miałem już z góry szczegółowo rozplanowany. Od wielu miesięcy zastanawiałem się jak skłonić żonę do delikatnego ekshibicjonizmu, tak aby móc ją podejrzeć odważniej ubraną w miejscach publicznych, a jednocześnie stworzyć innym okazję zobaczenia co nieco. W końcu wpadłem na pewien pomysł, ale realizacja planu wymagała dogrania wielu szczegółów, dlatego też na miejsce naszego pobytu wybrałem miejscowość, którą doskonale znałem. Kiedy rano wróciliśmy z basenu Ala poszła do łazienki wziąć kąpiel, a ja w tym czasie zostawiłem dla niej pewien prezent i czym prędzej udałem się do ...
... miasta, aby upewnić się, że wszystko zadziała.
Kiedy skończyła się kąpać nie było mnie już w pokoju. Ala znalazła na stoliku karteczkę z informacją, by do mnie zadzwoniła. Zdziwiła się trochę, ale po chwili wybrała numer próbując się ze mną bezskutecznie skontaktować. Nie odebrałem. Po chwili jednak ekran jej smartfonu rozświetlił się. Poinformowałem ją o stroju, który zakupiłem specjalnie na tę okazję i poprosiłem, żeby go dla mnie założyła.
„Zwariowałeś!? Naprawdę mam się w to ubrać?” – odpisała natychmiast i mimo że był to tylko sms to wyczułem w nim zrozumiałą obawę.
- Zrób to, proszę. – odpisałem. – Będziemy się świetnie bawić. Początkowo odczuwałem pewien niepokój, czy da się namówić na nowe doświadczenia, ale po wydarzeniach ostatniej nocy nie miałem co do tego żadnych wątpliwości. Wiedziałem, że jest gotowa spełnić moje żądania.
- Żebyś tylko nie żałował jak mi się spodoba. – Ostrzegła, ale wiedziałem już, że zaakceptowała moją grę.
Uzbrojony w aparat z silnym teleobiektywem nie mogłem się doczekać, kiedy ją wreszcie ujrzę wystrojoną. Nie zawiodłem się, a rzeczywistość przerosła najśmielsze oczekiwania. Wyszła z hotelu trochę niepewnym krokiem ubrana dokładnie w to, co dla niej przygotowałem. Chciałem by wyglądała wyzywająco, ale również z klasą. Miała prowokować, ale też wzbudzać pożądanie i zachwyt. Zrobiłem zbliżenie zoomem i natychmiast poczułem nieskromną satysfakcję widząc jak przyciąga uwagę mijających ją facetów. Nic w tym dziwnego. Miała na sobie ...