1. ...czyli punkt widzenia zależy od punktu…


    Data: 18.02.2024, Kategorie: bdsm Brutalny sex Lesbijki Autor: Agnessa Novvak

    ... traktować. W związku z czym, moja kobieto – trzeci raz podkreśliła to słowo – należy ci się między innymi szacunek.
    
    – Ale Pani moja, ja… – Przerwałam nagle, obawiając się reakcji, ale ona tylko westchnęła z udawaną pretensją.
    
    – Oj, chyba zbyt pochopnie zgodziłam się, żebyś wciąż się tak do mnie zwracała… – Przewróciła teatralnie oczami. – Wiedz, że jeśli zechcesz, będę wobec ciebie bardziej zdecydowana. Ostra, może nawet brutalna. Jednak tylko i wyłącznie na zasadach partnerskich, za twoim wyraźnym przyzwoleniem i bez przekraczania jasno wytyczonych granic. Chociaż mam wrażenie, że już o tym wszystkim rozmawiałyśmy i zaczynam się powtarzać… – Zastanowiła się. – Natomiast mam do ciebie prośbę, o której nie mówiłam wcześniej. Jest dla mnie niezwykle ważna, rozumiesz?
    
    – Tak, moja… Damo! Może być Damo? Damo Roksano? – zaproponowałam w przypływie odwagi.
    
    – Jak najbardziej, nawet mi się podoba! A teraz do rzeczy – westchnęła, robiąc krótką pauzę – zdaję sobie sprawę, że mnie kochasz, Katio. Nie widziałam tego wcześniej albo może nie chciałam widzieć. – Pytała bardziej samą siebie. – Lecz teraz jestem pewna twoich uczuć. Natomiast ja… nie wiem, czy kocham ciebie. A wiedz, że chciałabym. Tak prawdziwie, szczerze i mocno! Dlatego – znów zawahała się na moment – pozwól się kochać. Pozwól okazywać sobie względy. Pozwól się dopieszczać, może nawet czasami rozpieszczać. Bardzo brakuje mi kogoś, komu mogłabym okazywać takie uczucia. Może to z mojej strony naiwne i będę żałować, ...
    ... że ci to powiedziałam, ale i ty bądź dla mnie dobra. Proszę.
    
    Zatkało mnie. Czy chciałam kochać i być kochana? Przez Roksanę, moją niedawną… moją wciąż obecną, niezależnie co sobie pomyśli i jak to nazwie, Panią? Co za pytanie? Oczywiście! Niczego wspanialszego nie mogłam sobie wyobrazić! Co prawda miałam wrażenie, że nie o wszystkim chciała mi mówić, bo na przykład praktycznie nigdy nie wspominała o swoim „prywatnym” stosunku do kobiet, ale…
    
    – Cóż, skoro nie odpowiadasz, postaram się jeszcze troszkę cię przekonać.
    
    Bez ostrzeżenia wcisnęła mi język między wargi, jakby wiedząc, że właśnie tak najlepiej rozwieje moje wątpliwości. Nasycała się mną długo, spijając ślinę sączącą się ze złączonych ust, po czym podążyła dalej. Obsypała całuskami policzek i zaczęła podskubywać płatek ucha, szepcząc wyjątkowo sprośne słówka. Myślałam, że odlecę ze szczęścia. Złapała mnie za drugą dłoń i tak splecione położyła na policzkach. Uśmiechnęłam się mimowolnie, odsłaniając zęby.
    
    – Śliczna jesteś, wiesz? – Mruknęła na ten widok z nieukrywanym zadowoleniem.
    
    Zarumieniłam się, próbując gwałtownie zaprzeczyć, ale nie zdążyłam. Trzeci z kolei, pełen namiętności, mokry pocałunek odebrał mi oddech. Ani się obejrzałam, gdy Roksana, zahaczając po drodze o piersi, leżała rozłożona wygodnie między moimi udami.
    
    Nie mogłam sobie nawet przypomnieć, kto i kiedy ostatnim razem pieścił mnie w ten sposób. Może były mąż, gdy jeszcze w miarę nam się układało? Któreś z przygodnych kochanków obojga ...
«12...91011...15»