Karolina. 14.
Data: 25.02.2024,
Kategorie:
Hardcore,
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
... przytuliłam się...
- Obojętnie gdzie... powiedział...
Już go całowałam.... a on przestraszony... patrzył raz na mnie, raz na nią...
Ale dał się całować...
Usłyszałam zamykane drzwi... i odeszłam do niego...
- Chcę jedno lizanie przed śniadaniem i jedno po...
Usiadłam się w fotelu i rozłożyłam nogi...
- Zamknę drzwi...
- Zostaw... lubię dreszcz emocji...
Klęknął i zaczął...
Zamknęłam oczy... i oddałam się marzeniom... czy mój mąż by to zrobił.... ?
O tak... za każdym razem...
Położyłam nogi na jego barkach... a dłonie wsadziłam we włosy...
On liże, ale ja kieruję...
Żona musi być zadowolona, prawda ?
Robił to dobrze... zaczęłam się wyginać... bo pioruny szły... z wielu kierunków...
Może dostanę ?
To kąpiel i rozmowa z " mężem " mnie wzięła... zresztą, w dobrych warunkach zawsze byłam chętna...
Ścisnęłam brodawki... aż do bólu... zaczął się zbliżać...
Jedną ręką wcisnęłam jego głowę w pizdę...
- Mocniej...
Idzie... może mu popuszczę... mam dziś władzę...
Normalnie bym zawyła z bólu, tak ścisnęłam brodawkę... ale doszedł w tym samym momencie....
I chyba się zlałam... ale moimi sokami... bo aż mroczki zobaczyłam z podniecenia...
- Ok.. teraz śniadanie...
Gdy spojrzałam się na jego twarz, to zachciało m się śmiać..
Cała mokra...
- Jesteś zły ?
- Jestem wniebowzięty... co to było ?
- Wy się zlewacie. my też... to znaczy nieliczne... a ty masz tę przyjemność... ze mną... bo ja robię to na ...
... zawołanie...
- Zadziwiasz mnie coraz bardziej...
- Cieszę się...
Zjedliśmy śniadanie, a ja celowo miałam skrzyżowane nogi, bo cipa aż piekła z podniecenia...
Obcierałam się swoimi udami i nie pozwalałam mu opaść.
Jadłam powoli patrząc się mu w oczy... i widziałam, że już czeka, aby dorwać się do mnie...
Patrzył na mnie, na piersi, na uśmiech... i znowu na piersi...
Sam fakt, że siedzę cała nago, musiała go męczyć...
Zresztą... sama przeciw sobie to przedłużałam... sama się drażniłam, a podniecenia nie opadło ani na trochę...
U kobiet to jest w głowie... i jak chcemy, to nie odpływa na długo...
Wstałam, podeszłam do niego i położyłam stopę na jego kroczu...
Stał mu... ale nie dostanie...
Dotknął wewnętrznej strony uda...
Jeszcze była mokra... a cipka nadal pracowała...
- Jak chcesz... zapytał... ?
- Chcę od tyłu...
Naszła mnie ochota na mały anal...
Może mu dam... a może nie... ?
Oparłam się o stół i wypięłam tyłek...
Najpierw całował plecy... potem półdupki... a następnie zszedł od razu na uda...
Od wewnątrz były gorące... mokre... i napięte...
- Dobrze mi... szepnęłam...
Jego język musnął cipkę...
I od razu strzelił prąd...
Cholera... jest dobrze...
Byłam ciekawa czy dojdzie do słoneczka... ?
Zaczęłam lekko się wiercić... nakierować jego język, aby trafił... ale nie... on nie trafiał...
Nie wiem, czy nie chciał, nie umiał... czy jeszcze tego nie robił i nie wie, że kobiety też to lubią... ?
Odeszła ...