-
Fizjologia
Data: 28.10.2019, Kategorie: Brutalny sex Sex grupowy Lesbijki Autor: Paula_40
... cipką cukinię i ...- - Co i ???- szepnęłam - posikałaś się, trysnęłaś takim strumieniem... Ho, ho .... fajnie to wyglądałao. Zerwałam się, spojrzałam na posadzkę i .. rzeczywiście. Błyszczała spora kałuża, a pośrodku niej bieliły się moje białe majtki. - Cholera, Karola, ja cię przepraszam, nie chciałam. - Zaczęłam dukać. Ale Karolina roześmiała się szelmowsko i rzuciła. r11; nie ma sprawy, pod warunkiem, że ty mnie kiedyś też do tego doprowadzisz! - Karolciu, kiedyś, ale ja się śpieszę do pracy i wyskoczyłam tylko coś przegryź. - No właśnie, my się tutaj gzimy, a ty głodujesz. Właź do łazienki, odśwież się, a ja zaraz podam. Ryż już dojrzewa pod kołderką. Będą polędwiczki z porami, orzeszkami i grzybami mun w sosie słodko-kwaśnym z papryczkami. - Obiad był wyśmienity, pikantny, jak wszystko co go poprzedzało. Postanowiłam wrócić do pomysłu, który mi zaświtał w głowie, gdy Karola zadzwoniła do mnie. - Wiesz, mam takie pytanie, czy chciało by Ci się wpaść do mnie do studia? Mam do sfotografowania od cholery ciuchów które wcześniej trzeba wyprasować,a sama nie wyrobię się z tym do rana. Gdybyś mi pomogła... - No pewnie, przecież widzisz, że mi małpie pomysły przychodzą do głowy, gdy sama siedzę w domu. - Wiesz, Karola, nie słyszałam, aby małpy z nudów zabawiały się cukinią. - Karolina przewróciła z rozmarzeniem białkami i westchnęła: - Sama spróbowałaś, że cukinie potrafią być nadzwyczaj smakowite, taaaak, nadzwyczaj! - Gdy ...
... przyjechałyśmy do firmy, właśnie kończyli rozładowywać samochód. Pośrodku studia stał skromny wieszak z kilkoma garniturami w foliowych workach i kilka sporych kartonów. Kierowca podszedł z kwitami i rzucił. - Liczymy wszystko, czy podpisze pani w ciemno?- - A kiedy będzie reszta? r11; zapytałam. Przecież miało być tego więcej. - To już wszystko, niczego więcej nie ma. - Rzuciłam się do pudeł, otworzyłam pierwsze z brzegu i zrozumiałam. Do sfotografowania poza jednym wieszakiem garniturów mam ponad setkę męskich majtek, slipek, bokserek, a nawet stringów. W różnych deseniach i fasonach. Właściwie niepotrzebnie angażowałam Karolinę, bo przecież majtek nie trzeba prasować. No ale cóż, lada moment przyjdą modele, więc już nie ma czasu, aby ją odwozić. A poza tym... I tak się sama "nudzi" w domu. Nie zdążyłam zalać kawy w kubkach, gdy usłyszałam dzwonek przy bramie. Po kilku minutach, dźwięk dzwonka się ponowił. - Cholera, ktoś mógłby otworzyć- warknełam- ale gdy dzwonek zadzwonił po raz trzeci, zrozumiałam, że poza mną i Karoliną nie ma w agencji nikogo. Julia gdzieś wyjechała. Przy bramie stało dwóch dwudziestoparoletnich chłopaków i jakieś dziewczę. -Dzień dobry, przyszliśmy pozować do zdjęć, umówiono nas telefonicznie - krzyknał jeden z nich przez bramę. Nacisnęłam guzik otwierający furtę. - Dzień dobry! Zamówiła nas jakaś pani, zdaje się Julia. Dzwoniła do naszej agencji. - To jest moja dziewczyna, koniecznie chciała zobaczyć jak pozuję. Pozwoli ...