Nadmorska kraina przyjemności
Data: 29.02.2024,
Kategorie:
wakacje,
Nastolatki
obóz młodzieżowy,
Autor: CichyPisarz
... miało oznaczać odcięcie się od tego typu używek. - Drinka wypiłam i tyle - uśmiechnęła się pijana, jakby to miało uspokoić dociekliwego kierownika.
- Ta drinka. I tak cię ścięło? - pozwolił sobie na komentarz i otwarte powątpiewania.
- Taaak. Panu bym nie skłamała. Nie panu - mamrotała coś szeleszcząc ustami, a język plątał się w jamie ustnej. - Pana to... szanuję - wyznała, powodowana przypływem szczerości.
Dalsze dwieście metrów plus pokonanie schodów w budynku, wbrew pozorom, nie było łatwą drogą. W dodatku Agata okazała się niezwykle rozmowną towarzyszką spaceru, wciąż coś ględziła i opowiadała.
Mężczyzna wciąż zastanawiał się, czy nie zadzwonić po lekarza, ale po dłuższej analizie uznał, że tego nie zrobi. Agata nie była mocno pijana. Ryzykował. Zrobiłby to, gdyby dwoje opiekunów nie napiło się alkoholu. Wtedy załatwiłby to według procedur, ale w tym przypadku nie mógł. Nie chciał niewygodnych pytań i problemów dla współpracowników, no i dla siebie.
- Jutro czeka cię rozmowa - uzmysławiał jej skalę przewinienia. - Teraz śpij.
Celowo uspokoił głos, bo nerwy już dawno dawały znać o sobie. Z tego typu sytuacji często pojawiały się spore problemy. Głównie zależało to od rodziców krnąbrnych uczestników, ale też od nich samych. Ale teraz buzująca w Grześku złość, nie miała najmniejszego sensu. W sumie kiedyś też był młody, znał życie.
- Już pan idzie? - pytała jakby rozbawiona. - Może...pan jeszcze zostanie - uśmiechnęła się tym razem frywolnie, a wyraz ...
... jej wyzywających oczu był jakby przeniesiony z ról nastolatek grających w filmikach porno.
- Wychodzę, a ty się kładziesz i śpisz! - wymógł na sobie stanowczy ton, bo dziewczyna zaczęła sobie na zbyt wiele pozwalać.
Kolejny raz przykrył nastolatkę kołdrą, którą ona z uśmiechem zrzuciła na podłogę. Już nawet nie kazał jej się przebierać. Chciał, by tylko zasnęła, a jutro doprowadzi się do porządku.
- Wczoraj też pan wyszedł - zachichotała, mając nie wiadomo co na myśli i rozłożyła perwersyjnie uda.
Mocno wycięte dżinsowe spodenki, odkryły przed Grześkiem skrywaną pod nimi tajemnicę - paseczek granatowych majteczek i cudowne łuki mięśni przywodzicieli ud. Dziewczyna wciąż spoglądała uwodzicielsko na wychowawcę, ale jakby poważniej, jakby zapewniała go, że jest świadoma tego, co robiła. Ewidentnie go zapraszała i jej dziwne uśmieszki zdawały się to potwierdzać.
Nie wierzę! - pomyślał i uciekł wzrokiem przed widokiem rozwartych wydepilowanych i opalonych ud. Poczuł ciepło w podbrzuszu, a po plecach przeszły mu przyjemne ciarki.
Dziewczyna wciąż czekała na reakcję opiekuna. Uśmiechała się frywolnie, nawet odruchowo przygryzła wargę dla dodania pikanterii. W dodatku przymrużyła oczy, jakby brała Grześka za cel, a on zmieniał miejsce, w którym stał.
- Nie interesuje to pana? - rzuciła zaczepnie, spoglądając między swoje uda. Teraz zabrzmiała bardzo poważnie, ale też jak doświadczona intrygantka.
- N...nie! - warknął zmieszany. - Przestań tak robić. Nie powinnaś ...