-
Nadmorska kraina przyjemności
Data: 29.02.2024, Kategorie: wakacje, Nastolatki obóz młodzieżowy, Autor: CichyPisarz
... tak partnerka wymogła na nim dwukrotną aktywność, bo po miesiącu rozłąki była bardzo stęskniona. Grzegorz starał się jak mógł, by zadowolić żonę, ale mocno musiał udawać namiętność i głód kobiecego ciała. W trakcie seksu wciąż wspominał sytuacje z pokoju na piętrze i smukłe nastoletnie ciało Agaty. Posuwał żonę, a myślał o nastolatce, która dostarczyła mu niezliczoną ilość atrakcji, których ukochana nie da mu nigdy. Obecna partnerka nawet w połowie nie dostarczała mu tylu bodźców co ta małolata, która dyplomatycznie mówiąc, była niezwykle "otwarta" na wszystko. Grzegorzowi czasem aż było głupio coś proponować, bo nastolatka w lot chwytała pomysły i wdrażała je w życie ze śmiałością godną typowej puszczalskiej, jakby nie miała przyzwoitości. Czasem wstydził się swoich pomysłów, a dla Agaty jakby była to rozrywka przynosząca niezwykłą frajdę, więc pozwalał mu praktycznie na wszystko. Ach ta obecna młodzież! - westchnął wspominając szereg udziwnień, których miał okazję doświadczyć. Na szczęście te myśli należały tylko do niego, nikt ich nie pozna. Jolanta była dość zgrabna jak na swój wiek, ale w porównaniu do ciała Agaty, wypadała zdecydowanie gorzej, w końcu była dwa razy starsza od młodej uwodzicielki . Kiedy trzymał pełniejsze biodra klęczącej przed nim ukochanej i z impetem wbijał się w nią od tyłu, nie był w stanie nie myśleć o wąskich biodrach i szczupłych pośladkach Agaty, kiedy robił to z nią w podobny sposób. - Prawdziwy zwierz z ciebie! Widzę, że za tym ...
... tęskniłeś - dyszała spełniona i zadowolona żona, kiedy mąż tryskał spermą na jej pośladek. - Brakowało mi tego - skłamał, by partnerka czuła się usatysfakcjonowana trafnym spostrzeżeniem. Nie wiedziała, że ostatnie momenty stosunku, kiedy ich ciała zderzały się ze sobą z ogromny impetem, były chwilami w których Grzegorz wyładowywał nagromadzoną w sobie złość na siebie, na Agatę, a najbardziej na sposób w jaki zakończyła się ich historia. Po części miał też pretensje do ukochanej, że jej ciało nie wygląda jak ciało nastolatki. - I co Młoda? Udało ci się - pochwalił Agatę Tomek, a jego uśmiech oddawał pełne uznanie. Młoda. Od zawsze się tak do niej zwracał. - Wątpiłeś? - udała wzburzenie, ale szybko się uśmiechnęła, dając do zrozumienie, że nie było to takie trudne, jak zapowiadał to na obozie Tomek. - Trochę - przyznał, marszcząc czoło, jakby przyznając się do błędnego myślenia. - Wiesz, trochę ci pomogłem - przypomniał, zaznaczając swoją istotną rolę w intrydze. Miał na myśli pomysł z przesadnym udawaniem pijanej na dyskotece, a dzięki temu wepchnięcie kuzynki w ramiona kolegi po fachu. - A jak było? - puścił oczko zadowolony z wyniku podstępu. - Nie ważne - odbąknęła, upijając łyk pomarańczowego soku. - Ale był u ciebie po...no wiesz po co... kilka razy, nie? - próbował zdobyć więcej informacji. - Już mówiłam. Nie ważne. Nie twoja sprawa. Ważne, że się udało - mówiła zadowolona z dociekliwości starszego kuzyna. Czuła, że jest w centrum uwagi i jej ...