Nadmorska kraina przyjemności
Data: 29.02.2024,
Kategorie:
wakacje,
Nastolatki
obóz młodzieżowy,
Autor: CichyPisarz
... małolatą, którą pukał na zawołanie i tyle.
Z perspektywy czsu bardzo żałowała sposobu w jaki zakończyła z nim znajomość. Co jej wtedy wpadło do głowy? Chyba naoglądałam się zbyt wielu filmów - tłumaczyła sobie w przypływie refleksji dotyczących finału intrygi. W dodatku była wtedy zmęczona i wkurzona na to, że tak ją wymęczył. To też wpłynęło na jej bezczelne zachowanie. W sumie zrealizowała scenariusz, który sama od początku stworzyła. Taki był plan. Jednak wielokrotnie wyrzucała sobie, że zachował się jak idiotka. Nawet nie myślał, że on weźmie to tak poważnie, a później... Później to już poszło na noże i była przesadnie bezwzględna. Trochę ją poniosło, ale to on wcisnął jej kopertę i wyszedł bez słowa jak zbity kundel. Już wtedy było jej go żal. Ale co miała zrobić? Prezliczyła banknoty, złapała się za głowę i ukryła pieniądze w walizce. W sumie mi się należało. Przychodził zbyt często - usprawiedliwiała się, kiedy trudno jej się było pogodzić z sumieniem.
Tomek po towarzyskich rozmowach z dorosłymi znowu podszedł do kuzynki. Trzymał w ręce szaszłyk i obgryzając go, popijał kęsy piwem.
- Ale mnie wzięło - przechylił się w stronę Agaty i szepnął jej do ucha. - Tak sobie wspominam obóz i... Może szybki numerek u ciebie w pokoju? - zaproponował cicho cwaniackim głosem, rozglądając się dookoła, by upewnić się, że może sobie pozwolic na takie teksty. W relacjach z Agatą już od pewnego czasu pozwalał sobie na przesadną bezpośredniość. Lubił to.
Agata poczuła zapach ...
... piwa w wydychanym powietrzu. O dziwo nie było to dla niej czymś nieprzyjemnym. Już wcześniej zgadzała się czasem na takie zachcianki Tomka, ale dzisuaj sama jeszcez nie wiedziała, czy miałaby ochotę, bo w pobliżu było dużo ludzi, a nie chciała ryzykować. Młody mężczyzna już ponad rok temu odkrył, że Agata łatwo daje się namówić na zabawy dla dorosłych, a wszystko wyszło zupełnym przypadkiem, kiedy przechodził z żoną pierwszy małżeński kryzys. W sumie wtedy sobie zażartował, a nastolatka wzięła to na poważnie. I go zaskoczyła.
- W życiu - odbąknęła, jak wymagała tego w takiej sytuacji etykieta.
- Ej! Dam ci przecież z pięć dyszek. Przydadzą się jak wyjdziesz gdzieś z koleżankami - celowo tak to zobrazował, podsycał jej apetyt.
- Wiesz gdzie mam te pięć dych? - spojrzała mu prosto w oczy z miną "za kogo ty mnie masz?"
- Chętnie bym się dowiedział gdzie. Mógłbym nawet tego spróbować. Nie wiem jak ty, ale ja zawsze chciałem sprawdzić... - uśmiechnął się cwaniacko, bo uznał, że żart nawet mu wyszedł. - No chodź - namawiał, szeptając przy jej uchu. Prosił i zachęcał zarazem. - Naprawdę mam na ciebie ochotę - wyjaśnił, jakby ten argument miał przeważyć.
- A twoja... - tu spojrzała w stronę żony kuzyna, zajętej rozmową o przepisach kulinarnych - kochająca żonka ci nie wystarcza? - prowokowała Agata.
- Trochę jej do ciebie brakuje i... nie ma tak zgrabnego tyłeczka - wyszeptał komplementując Agatę. Zerkając w dekolt nastolatki, poczuł świeżą woń używanej przez nią ...