Nadmorska kraina przyjemności
Data: 29.02.2024,
Kategorie:
wakacje,
Nastolatki
obóz młodzieżowy,
Autor: CichyPisarz
... zdawało się, było już blisko.
Mężczyzna szedł więc zdenerwowany po schodach i musiał wcielić się w rolę konsekwentnego i zdecydowanego kierownika. Wszystko inne musiał zostawić gdzieś na boku, a nie było to łatwe. Nie w tym przypadku. Już nawet przygotował kilka ripost na wypadek, gdyby dziewczyna próbowała swoich sztuczek, był pewny, że ona kilka zastosuje.
I pewnie cały przygotowywany w nerwach plan rozmowy z Agatą na nic - usłyszał jakiś proroczy podszept, kiedy stanął przed wejściem do jej pokoju.
Zapukał energicznie do drzwi, wszedł do środka i to był pierwszy moment, w którym poczuł się zdezorientowany, kiedy poczuł bezsilność i bezsensowność podjętej misji. Głos intuicji przed drzwiami miał rację.
Agata jakby nic chodziła po pokoju, co chwilę nerwowo składając porozrzucane na łóżku części ubioru, wkładając te już złożone do szafy. Była rozdrażniona jak atakowana osa. Składając ubrania, odreagowywała buzującą w niej złość. Ale dla Grześka nie to było istotne, prawie zapomniał, po co tu przyszedł. Agata przemieszczała się po pokoju owinięta jedynie białym ręcznikiem kąpielowym, a na głowie miała zawinięty drugi, niczym turban. Musiała przed chwilą wyjść spod prysznica. Ręcznik osłaniał piersi i resztę sekretów nastolatki, ale był na tyle krótki, że mężczyzna prawie dostrzegał to co sprawiło mu już nie raz sporo przyjemności. Dolna krawędź ręcznika nie dawała mu spokoju, drażniła zmysły, a kiedy dziewczyna odwracała się do niego tyłem, miał wrażenie, że ...
... jeszcze chwila i zobaczy przepiękne łuki zgrabnych pośladków i zacieniony obszar pod nimi. Pragnął tego.
Tym sposobem Agata rozbroiła kierownika, nabuzowanego pretensjami do niej za wywołanie afery.
- Mam to gdzieś! To one zaczęły! - uprzedziła gościa, zanim zdołał wydusić z siebie pierwsze słowo.
- Ale one mówią...
- Nie interesuje mnie co one tam kłamią! Prowokują mnie, a później narzekają. Ja sobie na to nie pozwolę! Niech spieprzają!- mówiła zdeterminowana.
- Agata - zniżył głos, by ją trochę uspokoić - spójrz na mnie - poprosił stanowczym tonem, by przyciągnąć jej uwagę. - To już kolejna kłótnia - zaznaczył. - Tak nie może być. Musisz trochę - szukał przez chwilę właściwego słowa, by nie zabrzmieć jak nadęty dupek - wyluzować, ok? Ogarnij się trochę i przestań na nie zwracać uwagę. Zostało kilka dni do końca - te słowa zabrzmiały bardzo pojednawczo, w stylu "dasz radę dziewczyno."
- Mam gdzieś te szmaty! - odparła wzburzona. - I jak zwykle wszystko poszło na mnie - dodała jakby zdesperowana, w całej swojej bezsilności rzucając złożoną chwilę wcześniej koszulkę na łóżko.
- Nie - zaprotestował. - Z nimi też rozmawiałem...
Już miał streścić przebieg rozmowy z oponentkami, ale dostrzegł leżące na łóżku białe majteczki, jakby przygotowane do założenia. Trochę się tym widokiem zawstydził, a głos mu się urwał.
Agata zauważyła powód zmiany zachowania mężczyzny. Wystarczyło, że spojrzała, gdzie Grzegorz spogląda. W tym momencie zaświtał jej w głowie pewien ...