Opowieść wielkanocna
Data: 23.03.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
historia,
wieś,
Autor: MrHyde
- To jak, Felek, zgoda? Pomożesz nam z Hanką?
- Dobra! Tylko żebyście wy dotrzymali słowa! Jesteś pewien, że Danuśka mnie nie pogoni?
- To już od ciebie zależy, Felek. Ja tam za siostrę nie odpowiadam.
- Ale wiesz więcej niż ja. Lubi mnie, czy nie?
- Lubi. – stanowczo potwierdził Tolek.
- Niedawno powiedziała dziewuchom, że jesteś najładniejszy we wsi. To chyba lubi. – uzupełnił młodszy brat Tolka, Bolek.
- Dobra, chłopcy! Spróbuję nieco uchylić okno, tak żeby nikt nie zauważył, a wy zróbcie coś żeby Danuśka była sama w izbie. Tylko żeby was nikt nie złapał! – dwudziestoletni Felek ostatecznie przystał na propozycję rówieśnika i wiernego kompana oraz jego młodszego brata.
Tolek z Felkiem, obaj krępej budowy ciała, niezbyt rośli, ale z krzepą w rękach, czego dowiedli nie raz podczas żniw i innych prac polowych, przyjaźnili się od lat i często pomagali sobie nawzajem w podchodach do sąsiedzkich dziewczyn. Nie raz, nawet, razem złapali jakąś w polu, czy w zagrodzie i, nie zważając na krzyki, najczęściej krótkie i zmieszane z piskliwym dziewczęcym śmiechem, trzymając ją za ręce, by się nie wyrwała przedwcześnie, przez chwilę, dłuższą lub krótszą, chwytali ją na przemian za pośladki i piersi, sprawdzając stopień dojrzałości jej ciała. Młodszy o cztery lata Bolek, dawno już wyrósł z pacholęctwa na przystojnego młodzieńca, którego długie jasne włosy, gładka cera szczupła figura, barczyste plecy i twarde, mięsiste łydki przyciągały wzrok niejednej panny. On sam, ...
... w siedemnastym roku życia, również nie był obojętny na piękno płci przeciwnej. Jego doświadczenia z dziewczętami nawet w jednej czwartej nie dorównywały jednak praktyce, jaką miał już za sobą Tolek, będąc w tym samym wieku. Dlatego właśnie, Tolek zdecydował się pomóc młodszemu bratu i wtajemniczyć go w arkana podrywu. Że stało się to akurat w tę konkretną Wielkanoc, to czysty przypadek. Tak wyszło.
- Tolek! Tylko macie mi Hanki nie popsuć! I chyba nie będziecie z nią długo we dwóch siedzieć? Co na to ta twoja Majka? – Felek wyraził swoje ostatnie wątpliwości.
- Spoko, Felek! Majce nikt nie powie. Wybiorę się do niej wieczorem. Już jesteśmy po słowie, że mam na nią czekać w stodole, aż przyprowadzą krowy z pola. Wiesz jak to jest przy dojeniu, co nie? Majka wyśle po coś bachorów do domu, czy każe im odnieść wiadra i będziemy mieć kwadransik dla siebie.
- Wiesz, jak ci zazdroszczę.
- Oj, Felek. Sam nie chciałeś Oleńki, to się męcz.
- Za chuda. – roześmiał się Felek.
- Nasza Hanka nie wiele grubsza! – odpowiedział Tolek, przymykając znacząco oko i z chytrym uśmieszkiem na twarzy.
- Jaka Oleńka? – spytał skonfundowany Bolek, nie mając pojęcia, ani o dziewczynie brata, ani o szczegółach życia intymnego starszego kolegi.
- Ta od Wacków. – rzeczowym tonem odpowiedział Tolek.
- Nawet ładna... – nieśmiało szepnął Bolek.
- Ale płaska! – odpowiedział szybko Tolek i roześmiał się w głos, dodając swój rechot do basowego „ha, ha, ha” swojego przyjaciela.
- ...