Opowieść wielkanocna
Data: 23.03.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
historia,
wieś,
Autor: MrHyde
... No nie... Coś tam ma pod bluzką. Nie o to chodzi. Boluś! Tobie to mogę powiedzieć... Po prostu, wasza Danuśka tak mi zaszła na oczy, że żadna Oleńka mi jej nie może zastąpić. Rozumiesz, chłopie? – uspokoiwszy śmiech, Felek zwrócił się do brata przyjaciela i po chwili spytał, kontrolnie patrząc Bolkowi prosto w oczy:
- A tobie co się tak spodobało w mojej Hance, że chcesz iść do niej do chałupy? Wiesz, że jak się rozniesie po wsi, że u niej byłeś, to ojciec jej już żadną siłą innego kawalera nie znajdzie?
- O to bym się nie martwił. – wtrącił się Tolek. – Waszemu ojcu akurat wcale się nie spieszy z wydawaniem jej za mąż. Posag byście musieli jej dać jakiś, a w kolejce jeszcze cztery dziewuchy do ołtarza. Pola wam nie starczy dla wszystkich.
- Prawda. Dzieciaków ojcom Pan Bóg ponasyłał i prawie same baby, a w morgach poskąpił. Tolek, Boluś, na Boga, przyrzekajcie, że Hanka nie będzie przeze mnie panną rodzić!
- Bolek niech przyrzeka. – odpowiedział Tolek.
- Przyrzekam. – Młodszy brat Tolka wydukał niepewnym głosem i, wymachując prawą ręką, zrobił znak krzyża świętego.
- Teraz ty obiecaj, że jak się Danuśka zgodzi, zabierzesz ją przed ołtarze. – zwrócił się Tolek do Felka.
- Ja, Felicjan Noga, na Jezusa ukrzyżowanego i Maryję przeczystą, przysięgam!
Silne uściski dłoni przypieczętowały umowę trzech chłopaków. Poniedziałek Wielkanocny miał przynieść realizację ich spisku.
***
Jak uradzili, tak i zrobili. Rano, ale bliżej południa niż świtu, w ...
... czasie, gdy młodsi chłopcy zbierali się w grupy, by ruszyć po wsi z „kogutem” i przy okazji wyśmigać po łydkach, zawczasu przygotowanymi gałązkami, nieostrożne dziewczęta, które śmieją tego dnia wystawić nogę za próg domu, Felek zjawił się w umówionym miejscu w gospodarstwie Tolka i Bolka i oświadczył, że zgodnie z obietnicą udało mu się zwolnić zamek okna w izbie sypialnej swoich sióstr.
- Jak się pospieszycie, to macie szansę zdążyć, zanim się zorientują, że okno jest uchylone. – dokończył, przerywając co chwilę z przejęcia.
- U Danuśki też jest otwarte. Bolek, leć do domu i przypilnuj, żeby się żaden bachor się nie przypałętał teraz do jej pokoju. – odezwał się Tolek, jednocześnie do przyjaciela i do brata. Bachorami nazwał najmłodsze rodzeństwo: dwunastoletnią siostrę i dziewięcioletniego brata.
- To Hanka nie jest sama? – zapytał się Felka, nim ruszyli pod pokój siostry.
- Raz sama, raz nie. Dzieciarnia siedzi z matką w kuchni, ale Zuzki przecież z jej własnego pokoju nie wygonisz. Wiesz jak jest. One tam dzisiaj coś plotą razem. Jak będą we dwie, albo we trzy, bo i Elkę też już zaczyna ciągnąć do starszych, to będziecie musieli po prostu zaczekać na lepszy moment. Tolek, najwyżej tym razem odegracie kogutników i dostaniecie po jajku. Hankę się spiknie z młodym innym razem. Obiecałem, że wam pomogę, to pomogę!
- Felek! Morowy jesteś kumpel! A teraz biegiem do Danki, póki jest sama w pokoju. Tylko żeby mi potem nie ryczała, żeś ją zostawił!
Po tych słowach, ...