Opowieść wielkanocna
Data: 23.03.2024,
Kategorie:
Pierwszy raz
Nastolatki
historia,
wieś,
Autor: MrHyde
... trochę mocniej naciskając językiem na wargi. Za trzecim razem, Zuza domyśliła się, by szeroko otworzyć usta i w ten sposób pozwolić Tolkowi wniknąć językiem głębiej do środka. Hanka patrzyła jak sparaliżowana na młodszą siostrę, poznającą magię pierwszych pocałunków. Starsza z sióstr, mając w pamięci swoje próby całowania, o których nie wiedział nikt poza nią i jej „nauczycielem”, wiedziała, że tych Tolkowych oblizywań oraz namiętnego pocałunku, w który przerodziło się kolejne liźnięcie, Zuza nigdy nie zapomni.
Tolek, rozochocony tak przychylną reakcją ze strony młodej dziewczyny, postanowił nie tracić czasu i posunąć się jeszcze o krok dalej. Przerwał pocałunek i nim Zuza zdołała wyrównać oddech, rozwiązał obydwie tasiemki jej domowej koszuli, ostatecznie unicestwiając oba, i tak już niefunkcjonalne, ramiączka. Tym samym, koszula trzymała się już tylko na wypukłości biustu.
- O Boże, Zuzka! – westchnęła Hanka, spodziewając się, że dwudziestolatek i na tym nie poprzestanie.
Spróbowała się nawet zbliżyć do Tolka, lecz Bolek znów skutecznie skrępował jej ruchy. Nie tylko, przyciągnął jej biodra do swoich, lecz także, pierwszy raz, złapał w garść jedną z jej piersi. Dziewczyny tylko spojrzały po sobie, bez słów zgadzając się, że ten argument Bolka był dostatecznie przekonujący, by się nie ruszać z miejsca. W tym czasie, Tolek, nie widząc, co działo się za jego plecami, od góry wsunął rękę pod koszulę Zuzy i szybko obmacał obydwie piersi. Drugą ręką chwycił za talię i ...
... naparłszy wybrzuszeniem spodni, które pod wpływem kolejnych doznań, wywołanych całowaniem ust i macaniem biustu, powiększyło się jeszcze trochę bardziej, na łono dziewczyny, wyraził zachwyt rozmiarem i konsystencją młodych piersi. W odpowiedzi, Zuza objęła kochanka ramionami i mocno przywarła ustami do jego warg. Całując Tolka, stłumiła jednocześnie okrzyk zachwytu dla twardości wzbudzonego członka, napierającego na jej intymne miejsce, jaki wezbrał w jej gardle i groził, że w niekontrolowany sposób zakłóci ciszę, niepotrzebnie zwracając uwagę pozostałych domowników.
- Zuzka! – szepnęła jeszcze raz starsza siostra.
- Toluś! – odezwała się Zuza, ogłupiała ze szczęścia.
- Och, Zuzieńko, skarbie! – czule powiedział Tolek i jeszcze raz podrażnił twardym członkiem rozbudzone krocze Zuzanny. Nauczony doświadczeniem, wiedział, że nic nie działa na dziewczę tak mocno jak twardy dowód męskiej witalności, przyłożony w to czułe miejsce. Nie znał dzierlatki, odpornej na takie pieszczoty. Każda, w mniejszym lub większym stopniu, traciła rozum i żadna nie miała do niego o nic pretensji. Zuza, pod tym względem, nie była wyjątkiem.
- Pokaż się, Zuziu! – szepnął Tolek wyjątkowo głośno, świadom, że jego zabiegi były skuteczne.
- Co, Toluś? – spytała Zuzka, której prośba starszego chłopaka nie była zrozumiała.
Jednocześnie spojrzała pytająco na siostrę i nadstawiła usta do całowania. Hanka, zaalarmowana słowami Tolka, pokręciła głową, lecz chłopak wcale nie czekał na zgodę. ...