Uklad, cz. 5.
Data: 31.10.2019,
Kategorie:
Zdrada
Autor: Tomnick
#
Po pokazowej zabawie dali mi chwilę odpoczynku i zaprowadzili do mojego pokoju. Na szczęście nikt nas nie widział. Wpuścili mnie do pokoju i zamknęli za mną drzwi. Dotarłam do tapczanu i padłam. Dość długo leżałam. Byłam taka zmęczona... Wykończyli mnie. A właściwie on. Jeszcze przeżywałam ten seks. Z jednej strony było świetnie, ale z drugiej... Na wspomnienie usta wykrzywiły się w podkówkę i zaczęłam płakać.
Dominik wziął mnie, jakby robił to codziennie. Nie był brutalny, ale był stanowczy i pewny siebie. Ruchał mnie tak mocno, że bez trudu dwa razy szczytowałam. On chyba nawet tego nie zauważył. Miał mnie przy fotelu, na fotelu i na klęczkach na podłodze. W tym czasie Alek sapał i na przemian macał moje piersi i łechtaczkę. Wszystkim widzom podobał się ten pokaz. Dominik ruchał jak maszyna. Pewnie był zadowolony, ale nie okazywał tego. Żadnej czułości. Zwyczajnie chciał się wyżyć! Kiedy ruchał mnie klęczącą na czworakach, stał za mną. Ledwo potrafiłam oporować rękoma. Naprawdę był silny. Nie zwracał uwagi na moje reakcje. Zaczęłam się bać, że rozwali mi pochwę.
– Dominik, twój numer pokazowy! – rzucił ktoś scenicznym szeptem.
Chłopak usłyszał, coś mruknął, chwycił mnie za kark i pociągnął do góry. Chwyt był tak silny, że aż bolała mnie cała szyja. Nie wyszedł ze mnie, a ja wstawałam energicznie, żeby uniknąć mocniejszego bólu. Ale on dalej trzymał mnie za kark. Byłam bezbronna jak szczeniak. Rękoma wykonywałam jakieś niezborne ruchy. Obawiałam się, że on ...
... albo Alek zaczną szarpać piersi. Brodawki sterczały, były ciemne, więc każdy silny bodziec sprawiłby mi ból. Chyba specjalnie trzymał mnie tak przez chwilę, żeby inni mogli mnie zobaczyć jako jego własność. Wolałam cierpieć z powodu ośmieszenia, poniżenia niż z bólu.
– Napawa się swoją dominacją! – przemknęło mi przez myśl. – Nastolatek pokazuje dorosłym jak swoim penisem traktuje kobietę! Gardzi mną, bo mnie zdobył!
Złapałam się fotela, ustabilizowałam pozycję i wtedy podniósł mi jedną nogę. Dalej ruchał mnie, a widzowie cicho bili brawo. Bardzo podobał im się pokaz Dominika.
– Ładnie wygolona...
– Nareszcie widać szczegóły!
#
Kiedy opuścił moją nogę, pewnie stanęłam w rozkroku i właśnie usłyszałam głośną sugestię:
– Ej! Zostały jeszcze dwie!
– Nie pomiń żadnej! – szepnęła rozbawiona i podekscytowana Renia. Ktoś poparł ją donośnym śmiechem.
– Spoko! Wiem... – wysapał podniecony chłopak. Nawet jego głos brzmiał jakoś inaczej. Groźniej. Silnymi rękoma odwrócił mnie, pchnął w dół. przysiadłam, a on wepchnął penisa w usta. Energicznie poruszał biodrami, jakby był w pochwie.
Zaczęłam dławić się. Długi i duży penis zapychał mnie! Podniosłam się, drobiłam w miejscu, ślina leciała mi z ust, łzy z oczu. Bałam się, że zacznę wymiotować. Złapałam penisa dłońmi i w ten sposób wydłużyłam masaż jego członka. Chłopak nie zwalniał. Poczułam dłonie na biodrach. Alek złapał mnie za pośladki, a chwilę później wpychał palce do pochwy i, już wilgotne, do odbytu. Nijak ...