Nowe oblicze starej przyjaźni (II)
Data: 28.03.2024,
Kategorie:
bdsm
Lesbijki
Sex grupowy
Autor: Literat
... pełna strachu, podniecenia, wyrzutów sumienia względem Marka sporządziła wiadomość:
"Zgadzam się. Prześlij mi więcej szczegółów."
Wiadomość wysłana. Ania poczuła, jak pocą się jej ręce. Wstała i zaczęła nerwowo chodzić po pokoju. Już po minucie wcisnęła przycisk „odśwież” swojej przeglądarki. Odpowiedzi nie było. Kolejne minuty i kwadranse ciągnęły się w nieskończoność. W końcu na szczycie listy pojawiły się pogrubione litery zwiastujące nadejścia nowego maila. Ania poczuła dreszcze. Zawahała się chwilę i w końcu otworzyła wiadomość.
"Nawet nie wiesz jak się cieszę. W sobotę (to już jutro:D) o 19 idziemy do teatru, powinnyśmy wrócić ok. 21.30 Chciałabym, żebyś zjawiła się wcześniej. Przygotowała się, trochę ogarnęła pokój, przygotowała wszystko, itd. Chciałabym też, abyś coś kupiła. Ja nie mam możliwości ,chodzi o obrożę z dwoma uchwytami i dwa łańcuszki,.. Ja wszystko funduję, pieniądze oddam Ci na miejscu. Ja początek wyobrażam sobie tak: Wchodzimy do pokoju, Judyta jeszcze o niczym nie wie [...] Jak dalej rozwinie się sytuacja, zobaczymy. Jeszcze jedno. Nie zapomnij dobrze umyć podłogi wokół stolika i foteli. No chyba, że się nie brzydzisz lizać hotelowej podłogi;). Porozmawiam z portierem, żeby dał Ci klucz. Pa pa i do zobaczenia."
Kolejne 24 godziny były najdłuższymi jakie Ania przeżyła. Czas stał w miejscu. Ania zrobiła zakupy, o które prosiła Kasia, Doprowadziła swoje ciało i swoją urodę do perfekcji, wybrała sobie odpowiednie ubrania. Przygotowała się ...
... tak, jak chciała tego Kasia. Uprzedziła Marka, że wieczór chce spędzić sama, a jego zazdrość uspokoiła argumentem, że z żadnymi facetami nie będzie się widzieć, bo idzie na babski wieczór. Gdy w końcu znalazła się w taksówce, wiozącej ją do umówionego hotelu nie była w stanie skupić się na niczym, nie rozumiała słów które mówił do niej kierowca, nie potrafiła wyliczyć odpowiedniej stawki za kurs. Tylko serce jej coraz mocniej waliło z podniecenia, strachu i niecierpliwości.
Drzwi hotelowego pokoju otwarły się prawie bezszelestnie. W środku panowała ciemność. Dopiero karta-klucz, wsunięta w odpowiednie miejsce spowodowała zapalenie się światła. Pokój był bardzo elegancki. Duże, małżeńskie łóżko dominowało nad wszystkim. Dodatkowe wyposażenie stanowił gustowny szezlong, stolik i dwa fotele. Spod mięsistego dywanu na którym stało łóżko wyłaniała się ciemna podłoga. W pokoju panował nieład. Ubrania dwóch kobiet leżały w nieładzie na łóżku, świadcząc o pośpiechu z jakim musiały wyjść lokatorki. Ania zaczęła urządzać pokój tak, jak chciała tego Kasia. Na stoliku postawiła dwa kieliszki i szampana w kuble z lodem, a także talerzyk z owocami. Wszystko wyjęła z malutkiej, hotelowej lodówki. Dokładnie też umyła podłogę wokół stolika przyniesionym z sobą detergentem. Pochowała niepotrzebne rzeczy, aby nie zakłócały estetyki pokoju. Do jednej z szuflad włożyła obroże i dwa łańcuszki. Następnie zabrała się za składanie ubrań leżących na łóżku. Wśród nich znalazła parę koronkowych majtek. ...