1. Sadomasochistyczna noc poślubna


    Data: 28.03.2024, Kategorie: Lesbijki Sex grupowy bdsm ślub, Autor: paty_128

    ... patrzenia na niego można się najeść strachu. Wsiadłyśmy z tyłu, on ruszył nie pytając o adres. Przypomniało mi się coś.
    
    - Kate?
    
    - Hm?
    
    - Bo jak tu jechałam... To ktoś mi przyłożył pistolet do skroni...
    
    - To był marker, kochana. – Powiedział kierowca, Kate z uśmiechem skinęła głową.
    
    - Siedziałam obok ciebie. A wtedy nic nie ma prawa ci się stać.
    
    - Ty to wszystko zaplanowałaś?
    
    - A kto inny? Jeszcze w więzieniu... Dlatego tak wyglądały nasze sprawy łóżkowe. Nie chciałam, byś poznała mnie po smaku. Resztę opowiem ci później.
    
    Resztę trasy przebyłyśmy w ciszy, trzymała mnie za rękę. Zatrzymaliśmy się przed tylnym wejściem do hotelu, wtedy kierowca wysiadł z nami, mówiąc:
    
    - Ja ją zniosłem, więc ją też wniosę. Mówiłaś, że uwielbiasz jej stopy...
    
    Jego słowa mnie zaskoczyły. Kate nigdy mi nie mówiła, że lubi moje stopy. Spojrzałam na nią, zerkała w bok lekko zawstydzona i wyglądała przy tym słodko.
    
    Dałam mu się wnieść, niektórzy ludzie dziwnie się na nas patrzyli. Postawił mnie dopiero przed samymi drzwiami. Pożegnał się i odszedł. To było bardzo dziwne... Zresztą, co dzisiejszej nocy nie było dziwne?
    
    Otworzyła drzwi kartą, weszłyśmy.
    
    - Więc kręci cię dominacja?
    
    - Tak... - Przylgnęła do moich pleców, kładąc ręce na biodrach.
    
    - Jak bardzo?
    
    - W stopniu zaawansowanym... - Musnęła ustami moją szyję.
    
    - Nie znałam cię od tej strony.
    
    - Czasem będę cię... Tresować. Ale tylko w stopniu umiarkowanym.
    
    - Zawsze byłaś taka delikatna... ...
    ... Znaczy się, często.
    
    - Później też będę delikatna. Chyba mi ufasz?
    
    - Ufam... ale dlaczego „później”?
    
    - Bo teraz zajmę się zaspokojeniem ciebie. – Jej dłonie rozwiązały pasek szlafroka, zsunęła go z ramion, po czym skierowała mnie do sypialni. Obróciła mnie przodem do siebie i pocałowała namiętnie, aż mi dech zaparło. Tak bardzo za tym tęskniłam...
    
    Pchnęła mnie lekko na łóżko, położyłam się a ona w mgnieniu oka już była na mnie, w ubraniach. Pocałowałyśmy się, tym razem dłużej, w międzyczasie pozbyłam jej góry smokingu. Chwyciła mnie za nadgarstek, przyłożyła moją dłoń do krocza. Wyczułam coś twardego.
    
    - Rozepnij. – Powiedziała, jej palce odnalazły mojego sutka. Rozpięłam spodnie i zsunęłam je kawałek, miała na sobie naszego przyjaciela. Zapewne zapięła go, gdy wyszła. Ale on był jakby... inny. – Kupiłam innego, dłuższego... Stawiam na długość, nie na grubość, kochanie. Dodatkowo on jest zakrzywiony, więc też mam możliwość dojścia..
    
    Chwyciła go i wsunęła we mnie. Nareszcie, tak długo czekałam!
    
    Uczucie wypełnienia przypomniało mi, jak niewiele potrzebowałam, by przeżyć orgazm. Przylgnęłam do niej, nie przeszkadzało mi, że jest w ubraniu. Jej najwyraźniej też nie. Wsadziła członka do końca, czuć było pewną różnicę. Jednak teraz byłam nastawiona wyłącznie na przyjemność, a nie na wywody o różnicach.
    
    Trzymałam ją w objęciach, by zapobiec ewentualnemu wycofaniu się jej, by dalej się ze mną droczyć. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca, był czysty seks bez ...