Na górze róże, na dole... na…
Data: 29.03.2024,
Kategorie:
długa fabuła,
Fantazja
Lesbijki
genderfluid,
szybki numerek,
Autor: Mjishi
... zasiadała, będą mieli ograniczone możliwości obrony, gdyby coś poszło nie tak. Cerion kilkanaście lat temu była kandydatką na jedno miejsce, ale je również zapewniała Elżbieta, więc po jej zniknięciu, nic nie doszło do skutku.
Jordan miła nadzieję, że przeszukująca kryjówki matki Anja, znajdzie nie tylko coś, co pomogłoby im rozwikłać zagadkę Nir, ale i coś, co wskazałoby, co stało się z samą wampirzycą.
I w końcu, po niecałych dwóch miesiącach od sytuacji z odczytaniem przez Nir artefaktu, Anja znalazła coś, co ogromnie ją poruszyło. Mająca to zbadać Cerion odkryła inne powiązania i używając łączącej je więzi telepatycznej, przesłała współrzędne. Więzi, na dalekie dystanse używały tylko w nagłych przypadkach. I nigdy nie podawały całej informacji, więc druga część współrzędnych przyszła ich wspólnym pagerem. Spotkanie miało się odbyć najszybciej jak to możliwe. Bez światków.
***
— Kochanie, wychodzę. Pamiętaj, żeby wpuścić jutro panią Aurelię — Jordan stała z niewielkim plecakiem, gotowa do drogi.
Nir wyłoniło się z kuchni by pożegnać kobietę. Wytarło mokre ręce w ścierkę i przytuliło się.
— Jak bardzo się spieszysz? — spytało, na co ciemnowłosa roześmiała się gardłowo.
— A co? Niewystarczająco cię zmęczyłam dziś rano? — pocałowała je szybko.
Uśmiechnęło się i zjechało dłońmi z jej pleców na pośladki. Ścisnęło. Jordan uniosła jedną brew, obserwując akcje Słoneczka. A to zaczęło jej właśnie rozpinać spodnie.
— To było rano. Rano nie wiedziałom, ...
... że gdzieś sobie wylecisz na nie wiadomo ile — stwierdziło i przesunęło ją tak, by przysiadła na antycznej komódce, stojącej w hallu.
— Oho. Słyszę trochę goryczy w twoich słowach.
— No i dobrze słyszysz. Miałaś w końcu poznać Aleks i Daniela — odparło, ściągając do kolan jej czarne jeansy.
Kiedy się wyprostowało, Jordan chwyciła Nir pod brodę, by spojrzało jej w oczy.
— Złościsz się? Przecież wytłumaczyłam ci sytuację…
Jasne oczy uśmiechały się do niej smutno.
— No wieeeem — przyznało. — Nic nie poradzę, że mi przykro, że cię nie będzie. Wiesz, że nie lubię takich nagłych zmian. Ale spokojnie — dodało, widząc jej przejęte spojrzenie, — poradzę sobie. Rozumiem. Nie mam do ciebie żalu. Ani że tak nagle, ani że nie wiadomo na ile… Ani że mi nie chcesz powiedzieć gdzie lecisz… — wyliczało, trochę zaczepnym tonem, co kobieta od razu bezbłędnie wyłapała.
— Powiedziałam ci, co mogłam — stwierdziła po chwilowej ciszy, kiedy młode miało nadzieję, że być może jednak uda się wyciągnąć z niej coś więcej.
— Pfff! Dobra. Nie to nie — parsknęło z uśmiechem i znów spojrzało na jej krocze. Zsunęło czarne majtki i kucnęło na wysokości łona. Łypnęło na nią z dołu i mrugnęło zawadiacko, po czym zanurzyło twarz między udami.
Wiedziało, że nie mają zbyt wiele czasu, toteż od razu zaczęło mocno ssać, lizać i przygryzać. Dokładnie tak, jak Jordan lubiła.
Kobieta westchnęła w nagłej przyjemności i odchyliła głowę. Jedną rękę wplotła w rudą czuprynę, a drugą zacisnęła na ...