1. Sąsiedzka pomoc


    Data: 06.04.2024, Kategorie: sąsiadka, Zabawki masaż, Autor: Baśka

    ... Marka, pytając go, czy w ten piątek może razem z Wojtkiem powtórzyć to samo, co ze mną, ale nie będę to ja, tylko moja sąsiadka. Zasugerowałam mu również, że zasadnym jest zakończyć to spotkanie odpowiednim "palowaniem". Marek, w kilka minut potwierdził przyjęcie mojej prośby, uzgadniając ze mną jeszcze kilka szczegółów.
    
    W umówiony piątek wróciłam do domu, tradycyjnie już o osiemnastej wzięłam Grażynę i pojechałyśmy na zakupy. Uwinęłyśmy się z nimi szybko, wróciłyśmy do domu i tuż przed dwudziestą Grażyna była u mnie. Zdziwiła się, że ja czekam na nią ubrana, a jeszcze bardziej zdziwiła się, kiedy jej powiedziałam, że dzisiaj jedzie ze mną na masaż. Podjechała taksówka i pojechałyśmy na miejsce. Tam spojrzała na nazwę zakładu i po chwili już byłyśmy w środku.
    
    Tam czekali na nas Marek i Wojtek. Weszłyśmy, ja wzięłam ją za rękę, poprowadziłam do znanego mi gabinetu i zaczęłam się rozbierać, mówiąc, że ma zrobić to samo, bo idziemy do sauny. Widziałam, że się waha, ale głaszcząc ją po ramieniu, stwierdziłam, nic się nie bój, oni nie takie ciała widzieli. W końcu są masażystami. Ta moja perswazja chyba pomogła, bo rozebrała się, wzięłyśmy z półki ręczniki i poszłyśmy do sauny. Był tam już Marek, Wojtek spuszczał żaluzje, zamykając zakład. Przechodząc przez część wypoczynkową sauny zauważyłam na stoliku wiaderko z chłodzącymi się butelkami. Weszłyśmy do sauny i ułożyłyśmy się na podeście, jedna obok drugiej na brzuchu, po chwili przyszedł Wojtek podając na tacy szklaneczki z ...
    ... napojami. Wznosząc toast, za miłe spotkanie stuknęliśmy się, po czym panowie również położyli się obok nas. Kiedy na naszych ciałach pojawiły się pierwsze krople potu panowie przystąpili do swojej pracy. Wojtek masował Grażynę, Marek mnie. Skończyli tył, obróciłyśmy się na plecy wystawiając swoje przody. Marek zaczął masować mi ramiona, ale Wojtek od razu wziął się za brzuch Grażyny, schodząc coraz niżej. Kiedy był na wzgórku łonowym Grażyna znacząco spojrzała na mnie, a ja tylko kiwnęłam głową. Więc odruchowo rozsunęła nogi i palec Wojtka po chwili wylądował w jej Cipce. Marek nie był mu dłużny i ja też miałam "masaż" Cipki. Grażyna zaczynała coraz mocniej wić się na skutek tego masażu, więc ja przerwałam swoje pieszczoty, złożyłam ręcznik w kostkę, pokazując jej, że ma unieść do góry biodra.
    
    Wsuwałam jej ręcznik pod biodra, a Wojtek już zmieniał pozycję pozwalającej mu w nią wejść. Spojrzała na mnie, a ja do niej - przecież chciałaś przeżyć coś innego. Uśmiechnęła się i szeroko rozłożyła nogi, jakby zapraszając Wojtka do siebie. On też nie dał się długo prosić i po chwili już w niej był. Ja uklękłam z jednej strony, Marek z drugiej i zajęliśmy się jej Piersiami. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Ręce wyrzuciła do góry, a z jej ust zaczęły wydobywać się coraz to głośniejsze jęki, zwieńczone głośnym krzykiem, kiedy doszła do końca. Wojtek wysunął się, a ona zwinęła się na bok, głośno oddychając. Po chwili dałam jej znać, aby poszła się umyć.
    
    Kiedy wróciła, czekała ...
«12...4567»