Act
Data: 06.04.2024,
Kategorie:
postapo,
Lesbijki
Autor: Vaxen van Qualn'ryne
... dobitniej łuczniczka. Postawiła na swoim, zaś sanitariuszka mogła już jedynie ustąpić. Nie chciała wojny z kimś, kto tak bardzo się jej podobał. Nie mogła przecież znieść tego, że śpi zaraz obok niej, a Nessa nie ma zielonego pojęcia o uczuciach Laury.
- W takim razie poczekam z tobą - ponownie się uśmiechnęło przymykając oczy. Nie widziała w ciemności twarzy przyjaciółki, ale doskonale sobie ją wyobrażała, z każdym, nawet najmniejszym szczegółem. Również jej obecną minę: zdziwienie wymieszane ze zrezygnowaniem i dezaprobatą.
- Jak chcesz. - prychnęła i ponownie zapadła dłuższa przerwa, cisza, podczas której nikt się nie odezwał, a jedynym odgłosem był delikatny wiatr świszczący pomiędzy zburzonymi ścianami z czerwonej cegły i wyblakłego piaskowca. Niestety obie szybko ponownie dopadło zmęczenie. Jednak to Nessa pierwsza uległa składając głowę na ramieniu Laury, co momentalnie ocuciło do reszty mechaniczkę. Od razu otoczyła dziewczynę ramieniem i przytuliła ją do siebie niczym najcenniejszy skarb. Owszem, widok dwóch wtulonych kobiet niekoniecznie wzbudza jednoznaczne skojarzenia, bo zawsze mogą to być po prostu siostry. Ale w wypadku tej dwójki, gdyby tylko było wystarczająco jasno, wyraźnie widać by było szmaragdowe rumieńce na rozpalonej twarzy Laury.
W taki sposób obie zasnęły, jedna przy boku drugiej. I to był pierwszy z najszczęśliwszych dni w życiu sanitariuszki.
Obudziły je nieznośne promienie pustynnego słońca wdzierające się pod niewypoczęte powieki. ...
... Nessa obudziła się pierwsza, szeroko otwierając oczy i badając okolicę nie podnosząc głowy z ramienia opartej na niej dziewczyny. Nie widziała w tym na razie nic złego, choć wciąż nie ufała w pełni Laurze. Właściwie prawie wcale jej nie ufała.
W końcu jednak stwierdziła, że nawet ta wygodna pozycja musi zostać przerwana. Czas się ruszyć. We dwie miały rozeznać się w okolicy, a że są szybsze od całej ekipy same, powinny jak najszybciej ruszać.
- Ej, wstawaj. Nie czas na błogi odpoczynek. - zarządziła bezceremonialnie.
- Co...? - zapytała druga świeżo wybudzonym głosem, nie do końca trzeźwo myśląc. Nessa nie zdążyła jeszcze poprawić swojej garderoby, przez co spod białej koszulki na ramiączkach wystawał wyraźnie skrawek stanika w tym samym kolorze. A nawet wcale nie taki “mały” fragment. Laura, choć jeszcze w półśnie, szybko dostrzegła ten szczegół. Wciąż myśląc, że to jest sen, ostrożnie wstała.
Gdy rudowłosa się szykowała do drogi, sanitariuszka, niby udając pakowanie swojego ekwipunku, co chwila zerkała w jej stronę. Wręcz rozbierała ją wzrokiem, nadal sądząc, że to jest jej sen. W pewnym momencie Nessa nachyliła się od pleców nad zupełnie nieogarniętą blondynką.
- No i co ty robisz?! - oburzyła się, ale zanim zdążyła zareagować Laura chwyciła ją w pół. W ułamek sekundy zielono-niebieskooka, po spektakularnym przewrocie, wylądowała na kolanach Laury, która wciąż nieświadoma swojego zachowania, po prostu wpiła się w jej usta.
Oczywiście przerażona Nessa ...