Konrad cz. 1
Data: 12.04.2024,
Kategorie:
Geje
Autor: Konradzik
... całości do środka. Oddychałem spokojnie przez nos, dając sobie czas na przyzwyczajenie śluzówki. W pewnym momencie Jarek zrobił coś nieoczekiwanego. Wyprężył się do przodu, nabijając się swoim kutasem głęboko w moje gardło, stabilizując obiema rękoma moją głowę, abym nie odskoczył. Moja twarz utonęła w jego gęstej czuprynie na podbrzuszu, a na brodzie poczułem jaja.
-Ughh, ughhhhh- momentalnie zacząłem się krztusić, aż łzy pociekły mi po policzkach.
Próbowałem odepchnąć się od przyjaciela, ale on był zdecydowanie silniejszy ode mnie. Trzymał mocno, nie pozwalając mi się uwolnić. Czułem jak kutasem rozpycha mi migdałki i usilnie próbuje wejść jeszcze głębiej. Nie wytrzymałem dłużej. Zacząłem uderzać pięściami o jego uda. Wtedy dopiero puścił, a ja odskoczyłem jak poparzony do tyłu, cały zaryczany, dławiąc się przy tym niemiłosiernie.
- Stary kurwa, pojebało Cię? – ledwo wyksztusiłem, wycierając mokrą twarz rękoma.
- Sorry ziom, nie mogłem już wytrzymać.- odpowiedział bez większego przejęcia, drapiąc się po głowie.
Byłem lekko wkurwiony, że zrobił to bez ostrzeżenia, ale nie chciałem, by zabawa się skończyła. Miałem apetyt na tego kutasa. Czekałem na to zbyt długo i nie mogłem zmarnować okazji. Bez słowa zbliżyłem ponownie twarz do jego chuja.
- Czyli lubisz głęboko, co? – powiedziałem w końcu, łapiąc za jego drąga i patrząc mu w oczy.
- Po same jaja. – Rzucił, łapiąc mnie znowu za włosy, obiema rękoma.
Od razu nabiłem się na jego chuja głębiej niż ...
... poprzednim razem, gdy zaczynałem, a Jarek chwycił mnie mocniej za włosy i zaczął ruchać w gardło. Próbowałem być spokojny i oddychać przez nos. Nie szło źle. Na szczęście faktycznie nie miałem żadnych odruchów wymiotnych, więc zabawa mogła trwać. Co jakiś czas wydawałem z siebie dźwięki krztuszenia, jak z taniego pornola, co chyba mu się podobało. Jarek rytmicznie coraz głębiej wchodził i wychodził. Próbowałem pracować przy okazji językiem, pobudzając dodatkowo ślinianki do pracy, aby mógł bez oporu wślizgiwać się do środka. Jarek co jakiś czas nabijał się mocniej, tak że czułem uderzenia jego jaj i muskanie kłaków z podbrzusza o nos. Po chwili wygiął się do tyłu, na krótki moment zatrzymał i ponownie przycisnął moją głowę do swojego ciała, lądując kutasem głęboko w gardle. Tym razem mnie nie zaskoczył. Byłem spokojny i opanowany. Wysunąłem kawałek języka z buzi, aby zrobić więcej miejsca w ustach na jego ogromnego kutasa i zacząłem muskać go nim od spodu.
- Otaaak.. – wysapał Jarek- Wiesz kurwa jak to się robi.
Wszedł we mnie jeszcze tak parę razy, po czym puścił uścisk i spojrzał w dół. Przełknąłem całą spienioną ślinę i jego soki, które zebrały się w moich ustach. Starłem łzy i wytknąłem język, jak suczka, gotowy na kutasa przyjaciela.
- Dobra koniec tego dobrego. - powiedział Jarek. – Jeszcze chwila i skończysz z bitą śmietaną w ryju.
Spojrzałem na niego lekko zasmucony, myśląc że to już naprawdę koniec, a mocno liczyłem na posmakowanie jego nasienia.
- Kładź ...