-
Nie - Boska opowieść
Data: 14.04.2024, Kategorie: piekło, perwersyjnie, diabeł, Brutalny sex miłość, Autor: Nazca
... Odpowiedziała pogodnie prowadząc mnie krętymi ścieżkami, kładkami do kamiennej ławeczki tuż obok uroczej kaskady. Rozsiadłem się wygodnie zachowując bezpieczny dystans do Adeli. Przez chwilę milczeliśmy kontemplując sielankową atmosferę w ogrodzie. Szum strumyczka, śpiew ptaków, zapach kwiatów. Zapomniałem o całym diablim świecie... Przyjrzałem się bliżej dziewczynie, która patrzyła przed siebie podziwiając stworzone przez siebie dzieło. Była wtedy szczęśliwa. I piękna. Miała gładką cerę, uroczy nosek, delikatne dłonie, dziewczęcą sylwetkę. Milczeliśmy, w powietrzu unosiła się aura niezręczności. - Przepraszam Adelo, za tę sytuację, nie wiem co powinienem zrobić, ani co powiedzieć - odezwałem się. - Nie jesteśmy wolni Szemchazaju. Na pewne rzeczy nie mamy wpływu... - Chłodno oznajmiła, po czym zaskoczyła mnie pytaniem. - Więc naprawdę widziałeś Eden? - spytała, pozostając wciąż nieobecną wzrokiem. - Tak, widziałem Eden i wiele, wiele więcej... Chcesz o tym posłuchać Adelo? - Tak, proszę opowiedz mi o Edenie. I rozpocząłem swoją opowieść o rajskim ogrodzie. Miejscu, którym przez pewien czas była cała Ziemia. Opowiadałem o wspaniałych krajobrazach, nieskończonych lasach, nieskażonych wodach, o mrowiu zwierząt wszelakiego rodzaju i o miliardach kwiatów mieniących się wszystkimi możliwymi barwami. A potem mówiłem o pierwszych mieszkańcach, mężczyźnie i kobiecie żyjących tam w chwale łaski boskiej i cieszących się nieśmiertelnością. I w tym ...
... momencie Adela mi przerwała. - Biblia mówi, że Bóg stworzył mężczyznę z prochu, a potem wyjął żebro tworząc niewiastę, Ewę. Jednak będąc tutaj usłyszałam inną historią... - Dobrze słyszałaś. Bóg stworzył kobietę i mężczyznę jednakowo z ziemi, aby byli sobie równi. Pierwszą kobietą nie była Ewa. Była nią Lilith... Poznałaś Lilith, jest zuchwała i zapatrzona w siebie. Taka też była dawniej... Obraziła Adama, co tak bardzo rozgniewało Niebieskiego, że przegnał ją z raju. I kazał wykreślić jej imię z świętej księgi. Stała się wówczas demonem, którego znamy dzisiaj... - Skoro taka była wola naszego Pana - ufnie podsumowała Adela. Uznałem, że powinienem przypomnieć jej kim jest. - Adelo, to Belzebub jest twoim panem, nie Bóg! - chociaż starałem się zachować łagodny ton głosu, wymowa tego zdania musiała bardzo ją zaboleć. Pierwszy raz odkąd znaleźliśmy się w ogrodzie, dziewczyna odwróciła głowę w moją stronę i wbiła spojrzenie w moje oczy. - Belzebub nigdy nie był i nigdy nie będzie moim Panem - oznajmiła to spokojnie, ale po chwili podkreśliła wymowę swoich słów. - Nigdy! Jej stanowczość mnie zaskoczyła, pod wizerunkiem słabej kobiety kryła się silna osobowość. A ja musiałem ją złamać... Ponownie rozległa się niezręczna cisza. Myślałem jak wyjść z tej sytuacji, gdy... - Przepraszam Szemchazaju jeśli cię uraziłam swoim zachowaniem - Adela mnie przeprosiła. - Jednak proszę, nie wracaj nigdy więcej do tego tematu. Obiecasz mi to? - obietnice w piekle to śliski ...