Nie - Boska opowieść
Data: 14.04.2024,
Kategorie:
piekło,
perwersyjnie,
diabeł,
Brutalny sex
miłość,
Autor: Nazca
... ciche.
Coś wisiało w piekle i nie był to, zwyczajowo powieszony za jaja golibroda. Demony zapewne rozpamiętywały jeszcze masakrę w pałacu Belzebuba, jednak czy był to strach? Czy może raczej cisza przed burzą zwiastująca otwarty bunt?
A w środku tego wszystkiego byłem ja, z zadaniem odnalezienia zdrajcy. A w tle była Isztar i ... Adela?
I nieznośna myśl, że szczęście jednej będzie zdradą drugiej.
Wieża Oriona. Moje domostwo, wzniesione zostało zgodnie z lucyferycznymi standardami dokładnie pod wspaniałym Babilonem. Składało się z sześćdziesięciu sześciu kręgów, co czyniło budowlę najwyższą w całym piekle. Z ostatniego kręgu wznosił się pożałowania godny widok na wypalone, piekielnym ogniem ziemie oraz na mieniące się wszystkimi barwami czerwieni jądro planety.
Zastopowałem mego posępnego rumaka tuż przed budowlą. Pragnąłem być sam. Wyobraziłem więc sobie, że znajduję się na najwyższym kręgu i moment później znalazłem się na nim.
Mroczna chmura dymu zakrywała już znaczną część ognistego jądra planety, powodując wszechogarniający mrok.
Nie byłem sam. Dostrzegłem sylwetkę majaczącą na drugim końcu kręgu.
Smukła linia ciała, wąska talia, silne pośladki, ciemne włosy związane w gruby warkocz jasno wskazywały, że mam do czynienia z kobietą.
Dostrzegłem spinający niczym gorset napierśnik niewiasty. Wokół talii postać przywiązany miała pas z ozdobną pochwą. Z pochwy wystawała rękojeść miecza.
- Diabla? - byłem zdumiony, że demonica znalazła się w wieży ...
... przede mną.
- Spójrz Szemchazaju na tę niemiłosierną noc. - Diabla cały czas stała tyłem do mnie, wpatrzona w panoramę rozpościerającą się z najwyższego poziomu wieży. Zauważyłem drżenie jej ciała. - Czy czujesz swąd palonych ciał tych wszystkich utrapieńców? Czy słyszysz złorzeczenie, ujadanie, bluźnierstwa niepoliczalnych diabłów i diablic? Czy czujesz tę aurę kurestwa i nieposłuszeństwa? Oczekiwania na wybuch buntu, rebelii, wojny! - ręce diablicy wiły się po całym ciele. - Tak długo na to czekałam! Tak długo Szemchazaju!
Diabla odwróciła się do mnie. Jej twarz pozostawała skryta w mroku, ale błysk jej czerwonych oczu był doskonale widoczny. Sięgnęła do zapięcia swego napierśnika i chwilę później zbroja diablicy opadła z jej ciała. Moim oczom zarysował się kontur jej bujnych piersi.
Ogarnął mnie stan podniecenia. Diabla wykonała kilka kroków do przodu, wychodząc z cienia i ukazując swoją nagość. Złowieszczy podmuch wiatru owiewał jej czarną grzywkę, przysłaniającą czerwone oczy. Usta miała rozchylone w lubieżnym uśmieszku. Piersi duże i ciężkie, zakończone grubymi brodawkami. Brzuch płaski, ramiona, pośladki i uda umięśnione. Nad biodrami owinięta wciąż była pasem ze schowanym w pochwie mieczem. Poniżej lśnił wilgotny, ciemny trójkąt włosów łonowych. Dreszcze przeszywały jej ciało.
- Pieprz mnie Szemchazaju! - mówiła pomału, ciężko oddychając. - Pieprz mnie tu i teraz. Pragnę poczuć jak wbijasz ostrze swego miecza we mnie!
- Diablo... - Zniknęła koszula z ...