-
Nie - Boska opowieść
Data: 14.04.2024, Kategorie: piekło, perwersyjnie, diabeł, Brutalny sex miłość, Autor: Nazca
... waginy, potęgowały mroczną tajemniczość tego miejsca. Gorączka żądzy trawiła moje wnętrze i stymulowała organ do erekcji. Zerknąłem w dół, przedłużenie mojej męskości sterczało w pełni swej okazałości. Chciało tylko jednego, wilgotnych czeluści diablicy. Przykucnąłem przed Diablą. Jedną ręką złapałem za jej dorodny cycek, drugą za swój trzonek. Spojrzałem w dół, mógłbym przysiąść, że widziałem srom diablicy na przemian otwierający i zamykający wejście do swych czeluści... Ogień palił mnie tak bardzo, że musiałem zaryzykować. Naprowadziłem włócznię na przedsionek mrocznej pieczary. Zamoczyłem w sokach wszetecznicy swe ostrze. Srom niczym magnez zaczął przyciągać nabrzmiały organ. Po chwili opatulał mnie swoim wilgotnym ciepłem. Z rozkoszy zakręciło mi się w głowie. Pomału położyłem się na Diabli, przygniatając ją ciężarem swego ciała. I wbiłem kutasa do cipki. Diabla kolejny raz zaczęła zwijać się w orgazmie. A ja nie dbając o to dźgałem ją swym ostrzem. Wpychałem je i wyrywałem z zaciskającej się w skurczach waginy diablicy. Im bardziej mnie "trzymała" szczytująca cipa, tym większość przyjemność czerpałem z wyrywania się jej. Najrozkoszniejsze jednak było ponownie wbijanie w zwężającą się szczelinę - nie zważając na jej ciasnotę wpychałem swój korzeń w głąb jej pnia. Rozkosz znajdująca swe źródło w mej męskości rozlewała się po całym organizmie. Organ dał sygnał do wytrysku. Zapulsował. Ogarnęły mną piekielne spazmy ekstazy. Ostatni raz ...
... wyrwałem kutasa z tych czeluści i przyłożyłem do twarzy Diabli. Uniosła się na łokciach... Krople spermy zaczęły tryskać na jej twarz. Rozdziawiła usta i wysunęła język starając się łapczywie łapać nasienie. Jego strużki bluzgały na jej całą twarz. Wreszcie pragnąć nie marnować więcej daru wetknąłem penis do jej ust. Czerwonooka zachłannie zaczęła mnie wysysać... Tkwiłem tak przez dłuższy czas, uspokajając przesiąknięte żądzą ciało. - Co się tak gapisz - zwróciłem się do Czwartego. - Przynieś wino! Wysunąłem penis z ust Diabli i opadłem na podłogę obok niej. Oboje głęboko oddychaliśmy, uspokajając przyśpieszone bicie naszych serc. Biust podziemnej ladacznicy uroczo falował wraz z każdym oddechem... Diablica przewróciła się na bok. Głowę opierała na łokciu. Objąłem ją w talii. Była w dziwnym dla niej, melancholijnym nastroju. - Aza, sama nie wiem co bardziej lubię. - Czerwonooka złapała dłonią za mój członek i zaczęła się nim bawić palcami. - Kopulować czy mordować? - A ty co bardziej wolisz? To - wskazała na swoją rozwartą szparę. - Czy To - dotknęła rękojeści swojego nieodłącznego miecza... - Miłość... - Tutaj buzia Diabli wykrzywiła się w grymasie, musiałem więcej znaleźć inne słowo. - Seks i wojna to dwa przeciwieństwa, które się nieustannie przenikają. Nie ma wojny bez powodującego ją seksu... Czy anioły powstałyby przeciw Bogu, gdyby nie chęć posiadania ziemskich kobiet? Czyż seks nie jest podobnie jak wojna taktycznymi manewrami między dwoma ...