1. Spelnienie - cz. I.


    Data: 18.04.2024, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick

    ... dostrzegli brak majteczek. Jeszcze mogłam, ale nie chciałam tego przerwać. Widok pochwy stawał się dla obserwatorów coraz wyraźniejszy, a ja czułam jej wilgoć. Od momentu dokonania odkrycia dwaj sąsiedzi milczeli i nie odrywali wzroku od mojego krocza. I tak trwaliśmy dłuższy czas. Oni – wwiercający się pożądliwym wzrokiem pod moją spódnicę, ja – dumnie, z kamiennym wyrazem twarzy i oczyma schowanymi za okularami przeciwsłonecznymi, prezentując uroki mojej intymności, siedząc w prowokacyjnej pozie na ławce. W końcu minęła nas jakaś głośna para nastolatków. Czar prysnął. Ponownie docierały do mnie odgłosy otoczenia i spłynęła fala ciepła. Usłyszałam przyciszony śmiech mężczyzn i ich dwuznaczny komentarz. Cieszyłam się chwilą, przeżywałam ją, wiedząc, że docenili moją urodę. Jednak, kiedy spojrzałam w ich kierunku, oczekując czegoś więcej, spłoszeni moją natarczywością, wstali i odeszli, żywo dyskutując. Z pewnej odległości jeszcze popatrzyli w moim kierunku.
    
    *
    
    Pobudzona i usatysfakcjonowana ich reakcją, już zamierzałam wstać i odejść, ale na tej samej ławeczce usiadł może 40-letni mężczyzna, szczupły, wysoki, lekko szpakowaty, w przeciwsłonecznych okularach. Co chwila spoglądał na zegarek, sięgał po komórkę i nerwowo uderzał się zwiniętą gazetą po nodze. Był na tyle zaaferowany, że początkowo chyba nie dostrzegł mojej obecności. A jednak nie odeszłam. W końcu dodzwonił się i po krótkiej rozmowie schował komórkę. Odetchnął z widoczną ulgą. Odprężył się. Teraz siedział ...
    ... znacznie spokojniej. Rozejrzał się, wystawił twarz do słońca. Znudzony, oparł się wygodnie, sięgnął po gazetę, podniósł ją na wysokość oczu i zaczął czytać.
    
    – Pewnie nad gazetą spojrzał na mnie, a skoro siedzę w rozkroku, musiał tam zerknąć – domyśliłam się i poczułam, jak zasycha mi w gardle. Mężczyzna nie zmienił pozycji, nie poruszył się i cały czas wydawało się, że patrzy na nią. Nagle zadzwonił jego telefon. Znowu krótka rozmowa. Kiedy skończył od razu wstał z ławki. Jeszcze chowając telefon, podszedł do mnie. Zaciekawiona i podniecona podniosłam wzrok.
    
    – Przepraszam, że ośmielam się narzucać, ale uroczy widok, jakiego pani była miła mi dostarczyć, sprowokował mnie do próby nawiązania kontaktu – zatrzymał się w pewnej odległości ode mnie.
    
    – Nie bardzo rozumiem – usłyszałam swój głos. Moje serce biło coraz mocniej. Miałam irracjonalne wrażenie, że i on słyszy jego uderzenia.
    
    – Odnoszę wrażenie... – machnął lekceważąco dłonią. – Ba, mam pewność, że doskonale pani rozumie, o czym mówię – uśmiechnął się lekko. Nie okazywał nawet śladu skrępowania. – Gdyby była pani zainteresowana, hmm, potęgowaniem swoich wrażeń, służę dyskretną i życzliwą pomocą – mówiąc to, położył na spódnicy wizytówkę. – Jest pani przecież atrakcyjną kobietą i jak każdy ma prawo spełniać swoje intymne oczekiwania. – Cofając wolno dłoń, spojrzał mi w oczy, musnął spódniczkę i gołe kolano. Na moment dotknął go wewnętrzną częścią dłoni i wykonał gest, jakby zaczął sięgać dłonią pod spódnicę. ...
«12...5678»