Odkupienie (I)
Data: 23.04.2024,
Kategorie:
Fantazja
Incest
wojna,
Romantyczne
Autor: jokerthief
... je pod ciężkimi cielskami swoich Walrusów. Tymczasem Lynn przeczesywała niebo, rozpruwając resztki myśliwców, próbujące dobrać się do ich skóry. Mark w końcu musiał cofnąć się dalej i dać osłonie dłuższy odpoczynek.
- Dobra, jaki plan? - Nick zapytał głośno i spojrzał na przyjaciela. - Podnóża są czyste, ale tam na górze mają więcej pukawek.
- Potrzymajmy ich parę minut w niepewności. Przeładujcie broń i doładujcie osłony, potem robimy...
- Wjazd. - Lynn rzuciła z uśmiechem. - Świetny pomysł, biorąc pod uwagę, że jest nas czwórka a musimy zdobyć górę.
- Rozwalić. - Mark odparł spokojnie. - Rozwalić. Zawsze moglibyśmy dać im kilka lusterek, te skośnookie małpy...
Parę minut później ruszyli. Wbrew pozorom, nie wybrali najprostszej drogi, tam gdzie wróg zebrał resztki sił. Przebili się przez las i wyjechali dokładnie tam, gdzie nikt nie chciał ich widzieć. Nim wieżyczki i artyleria zdołały skierować ogień w ich stronę, cztery wozy bojowe pokonały większość dystansu, grzmiąc przed siebie bez opamiętania. Ich działa rozrywały kolejne bastiony, wprowadzały zamęt i ściągały krwawe żniwo. Wschodni stok zamienił się w rumowisko, gdy pociski kumulacyjne skruszyły jego podstawę.
- Teraz.
Catherine rzuciła szybko. Osłona Atlantis opadła gwałtownie, pozwalając salwie rakietowej wyrwać się na zewnątrz. Pociski miały czystą drogę, dzięki działaniom Walrusów, przedarły się przez resztki ognia paru wieżyczek i zaczęły eksplodować na strukturach chińczyków. Cysterny z ...
... paliwem, składy amunicji i linie energetyczne – wszystko zostało zniszczone potężnymi eksplozjami. Baza wewnątrz góry została odcięta od świata, miała niewielki wybór.
- Przychodząca transmisja, Ma'am. - Natasha wdusiła przycisk i wywołała hologram przed twarzą komandor.
- Nigdy nas nie pokonasz, zachodnia dziwko! - Chińczyk rzucił i zaczął się wydzierać w swoim rodowym dialekcie.
Nad wyspą rozbłysła wielka, jasna łuna. Cztery Walrusy zdołały skryć się za najbliższym wzgórzem, fala uderzeniowa ominęła je. Mark obejrzał się na matkę i wlepił w nią spojrzenie swoich szarych oczu. Wyrażały ogromne zdziwienie.
- Wysadzili się w powietrze Ma'am... Wyspa zdobyta.
Mark stracił ochotę na jakiekolwiek żarty. Czekał w milczeniu na drugą zmianę, która miała przejąć jego wachtę. Spuścił głowę i przyglądał się klawiaturze przed sobą – nie mógł uwierzyć, że ujrzy kiedykolwiek tak przykrą rzecz. Nawet jeżeli panowała wojna, Konfederacja szanował prawa jeńców. Nie było potrzeby zabijać tylu żołnierzy w tak bezwzględny sposób... Nie po to, aby ratować honor czy dumę. Byli bezbronni, zupełnie... Uderzył pięścią o podpórkę fotela, warknął coś i mocno zacisnął zęby. Lynn położyła dłoń na jego ramieniu, jednak strząsnął ją gniewnie. Ktoś klepnął go w ramię. Mark bez słowa wstał i minął żołnierza, który wpatrywał się w niego z dziwnym uśmiechem na ustach. Stanął przed wysokim podestem stanowiska komandor, wyprostował się i sztywno zasalutował. Jego przyjaciele również milczeli, nie ...