Kara za grzechem chodzi (V)
Data: 23.04.2024,
Kategorie:
Sex grupowy
poligamia,
seks pod prysznicem,
orgazm,
Autor: adix
... odrzuciłem ją na bok, odsłaniając nagą Patrycję. Leżała przede mną zgrabna blondynka o pięknych sterczących piersiach. Patrzyłem na jej rozwarte nogi i kuszącą szczelinę pośrodku, którą zapragnąłem spenetrować penisem.
Patrycja stukała cały czas w klawiaturę nie zwracając na mnie uwagi. Zaśmiała się głośno, wlepiając wzrok w telefon.
– Co tam twój Dawid pisze zabawnego? – Poczułem ukłucie zazdrości.
– Pisze, że znów chciałby ssać moje sutki – odpowiedziała rozbawiona.
Pochyliłem się nad Patrycją i złapałem sutek w usta. Ssałem go delikatnie, aż stwardniał.
– Tak ci ssał dzisiaj? – zapytałem.
– Dokładnie tak – odpowiedziała wpatrzona w telefon. – Najpierw jeden, potem drugi.
Chwyciłem drugą pierś i przystawiłem język, gotowy pieścić całą brodawkę.
– Teraz pisze, że chciałby całować moje uda. – Patrycja odczytała wiadomość zadowolona, że ktoś ją pożąda. – Rozgrzał się chłopak.
– Nie dziwię mu się. Potrafisz rozpalić zmysły spojrzeniem. Masz oszałamiająco seksowną twarz.
– Twarz?
– Masz taką słodką buzię niewinnej dziewczynki.
Patrycja oderwała wzrok od ekranu i obdarowała mnie ponętnym spojrzeniem.
– I co jeszcze mam? – Drażniła się ze mną.
– Kuszące, ponętne wargi i ogniki w oczach, dające nadzieję na gorący, namiętny seks.
Marta, która próbowała zasnąć, odwróciła się w moją stronę, wlepiając we mnie groźne spojrzenie zazdrości.
– Ponętne wargi? Ogniki w oczach? – powtórzyła za mną oburzonym głosem.
– Ty masz jeszcze więcej ...
... wszystkiego. Jeszcze bardziej ponętne wargi, a w oczach nie ogniki, a wielkie płomienie. – Próbowałem się ratować.
– Masz szlaban na tydzień – powiedziała stanowczym tonem.
– Co? – zdziwiłem się. – Jaki szlaban?
– Szlaban na Patrycję. Zero dotykania, lizania i bzykania.
– Jaja sobie robisz? – Zaśmiałem się.
– Nie. – odpowiedziała tonem nie znoszącym sprzeciwu i odwróciła się.
– Ale to od jutra ten szlaban, tak? – zapytałem błagalnie, wlepiając wzrok w leżącą przede mną Patrycję. Miałem ogromną ochotę wtulić się w jej nagie ciało, wbijając w nią głęboko swoją męskość.
– Od teraz. – Lodowate spojrzenie Marty przeszyło mnie na wylot.
Marta jednak nie żartowała, a ja wolałem odpuścić, niż ryzykować, że odbierze mi Patrycję na zawsze. Do tego pewnie sama nie oddałaby mi się przez miesiąc, abym miał czas na przemyślenie swojego błędu.
Patrycja spojrzała na mnie ze współczuciem. Przeniosła wzrok na mój wyprostowany penis, który gotowy był wejść między jej nogi. Bardzo gotowy i bardzo zawiedziony.
– Naciesz wzrok, bo następny raz zobaczysz mnie nago za tydzień jak minie kara. – Zachichotała Patrycja rozbawiona wybuchem zazdrości przyjaciółki.
Marta nie wspomniała nic o patrzeniu na nagą Patrycję, ale wolałem nie dopytywać, aby nie dodała do listy zakazanych rzeczy.
Położyłem się obok Patrycji. Światło z ekranu telefonu rozświetlało jej krągłe piersi. Tak nieziemsko miałem ochotę ich dotknąć. Jeszcze przed chwilą pieściłem językiem jej sutki, a teraz ...