1. Bal karnawałowy


    Data: 03.11.2019, Kategorie: bal, Sex grupowy Autor: Baśka

    ... wbijał się we mnie. Poczułam moment, kiedy już zaczyna osiągnąć swój szczytowy moment i jakby szczególnie zapierając się przyjęłam w siebie ten wspaniały strzał jego soków namiętności.
    
    Mocno jęknęłam, Paweł się wysunął, chciałam się podnieść, ale Grzegorz przytrzymał mnie za ramiona, bo okazało się, że za mną jest już Adam. Ale jego interesowała Brązowa Dziurka. Kiedy ja odbywałam zbliżenie z Pawłem, on poszedł do łazienki, nakremował się i teraz już był gotowy do wejścia. Pamiętałam, że obaj mieli niezłe pałki, ale Adam miał chyba większą. Nie miało to teraz żadnego znaczenia, bo już po chwili poczułam, jak zaczął przepychać się przez wejście do niej, a następnie jak ją wypełnia. Poczułam, jak jego biodra dotknęły moich i jak głęboko jest we mnie.
    
    Chwycił mnie mocno za biodra i ponownie zaczęła się jazda. On do przodu, Grzegorz do góry. Pałka Grzegorza w moich ustach urosła do znacznych rozmiarów, więc kiedy Adam naparł na moje biodra, ona wsuwała się już bardzo głęboko w moje usta. No i znowu okazało się, że Adam jest długodystansowcem, bo przez dłuższą chwilę słychać było charakterystyczny odgłos odbijanych od siebie bioder. Aż przyszedł moment, kiedy Adam osiągnął pełny stopień podniecenia, a po chwili charakterystyczne wypełnianie się Pupy jego strumieniem namiętności.
    
    Skończył, wysunął się , ale przez ten czas ja nie zdołałam "rozładować" Grzegorza. Wysunął się z pode mnie i pokazał, że mam usiąść na krawędzi łóżka, opierając się rękoma do tyłu. Paweł i Adam ...
    ... przytrzymali mi w tej pozycji ręce, Grzegorz przystawił pałkę do ust, jednocześnie chwytając mnie z tyłu głowy za włosy. Odruchowo otworzyłam usta, on wsuwa już mocno naprężoną pałkę i zaczął jeździć nią po podniebieniu, wypełniając całkowicie przestrzeń ust. Na szczęście nie trwało to zbyt długo, poczułam, jak dochodzi do siebie, aż przyszedł moment, kiedy pomagając sobie ręką wysunął się , strzelając mi prosto na twarz tym strumieniem namiętności.
    
    Koledzy podali mu ręcznik, otarł się i wszyscy wyszli. Ja jeszcze przez moment siedziałam, czując, jak spływają po twarzy krople tych soków, po czym wstałam, umyłam się i dłuższą chwilę odpoczywałam. Popatrzyłam na zegarek, nie było jeszcze czwartej, więc zrobiłam sobie orzeźwiającą kąpiel, drinka i poszłam na salę dalej się bawić. Pojawił się przy mnie Wojtek, mąż Marty, udało nam się przez dłuższą chwilę tańczyć, ale w pewnej chwili stwierdził, że idzie się czegoś napić. Poszliśmy oboje, ja nalałam sobie kawę i usiadłam chwilę odpocząć.
    
    Zbliżała się piąta rano. O dziwo na sali w dalszym ciągu było sporo tańczących par, aczkolwiek co poniektóre panie tańczyły już w stroju "Ewy". Tańczyłam któryś raz z rzędu z Grzegorzem, kiedy podeszła do nas Marta, mówiąc - chodźcie ze mną. Idąc z Martą zorientowałam się , że idą za nami Karolcia i jej koleżanka Ewa oraz Panowie, których już wcześniej poznałam, Paweł, Adam i mąż Marty Wojtek. Zeszliśmy do pokoju mającego charakter gabinetu. Kiedy już wszyscy znaleźliśmy się w tym pokoju Ewa ...
«12...4567»