1. Adam i Ewa, czyli spotkanie walentynkowe…


    Data: 29.04.2024, Kategorie: Dojrzałe Mamuśki młody, walentynki, Romantyczne Autor: Agnessa Novvak

    ... do siebie tak, że leżąc bokiem opierała swoje udo na jego biodrach, a głowę położyła na klatce piersiowej. Objął ją, przesuwając dłonią po jej boku, szyi, włosach. Brał je pomiędzy palce, to rozgarniając, to znowu zwijając w cienkie spiralki. Drugą dłoń splótł z ręką Ewy, leżącą mu swobodnie na brzuchu. Czuł jej cudowny, choć przecież wcale niemały ciężar. Jej kojące ciepło. Wdychał słodki zapach jej skóry, słyszał miarowy oddech.
    
    Nawet jeśli miał wobec niej wątpliwości i uwagi, i nawet jeśli były one uzasadnione, to chciał się nacieszyć chwilą. Uświadomił sobie, że mógłby teraz zasnąć. Tylko tyle i aż tyle. Po prostu zamknąć oczy, rozkoszując się samą obecnością Ewy w swoich ramionach, i poczekać spokojnie na nadejście Morfeusza.
    
    Obrócił czule twarz Ewy ku sobie, podziwiając jej niemalże posągowe rysy. Tonąc w jej czarujących oczach. Pięknie wykrojonych, o niespotykanym kolorze, podkreślonych harmonijną linią brwi. Im dłużej się w nie wpatrywał, tym wyraźniej czuł ciężar rosnący gwałtownie w jego brzuchu, narastające drżenie rąk, napięcie rozchodzące się po karku. Uczucie, którego nie doświadczył od kilku, jeśli nie kilkunastu lat. To mogło być chwilowe zauroczenie. Ale też coś więcej, coś znacznie poważniejszego i dalece bardziej brzemiennego w skutki. I tego właśnie równie mocno się obawiał, co pragnął.
    
    Nie zwracając większej uwagi na niezaprzeczalny fakt, że kilka minut wcześniej Ewa trzymała w swoich ustach jego penisa, zaczął ją całować. Długo, głęboko, ...
    ... namiętnie. Osunął się w dół po jej szyi, obojczykach, dekolcie. Tym razem nie miał zamiaru ograniczać się tylko do sutków. Całował i ssał całą powierzchnię jej obfitych piersi, ich spód, przerwę między nimi, a momentami także ostrożnie gryzł ich boki, równocześnie ugniatając je dłońmi.
    
    Ułożył Ewę na plecach, podtrzymując za talię i podkładając pod głowę dużą, puchatą poduszkę. Wtulił twarz w jej cudnie mięciutki brzuszek, obsypując go drobnymi całusami. Brał w usta niewielkie, pełne zaskakującego wdzięku fałdki, to pojawiające się, to znikające pod naciskiem jego rąk. Za każdym razem puszczając je z lekkim cmoknięciem, co sądząc po entuzjastycznej reakcji Ewy najwyraźniej spodobało się im obojgu. Kiedy wreszcie zsunął się pomiędzy jej biodra, po raz kolejny obejrzał jej wspaniałą kobiecość. Tym razem nie zamierzał już tylko podziwiać tego równie pięknego, co podniecającego widoku. Zaczął całować jej nogi, za każdym dotknięciem zbliżając się ku ich wnętrzu. Polizał dolinkę, która powstała w zgięciu pełnych ud, czując pod językiem lepką wilgoć pokrywającą łono.
    
    Nie chciał traktować tego w kategorii rewanżu czy wdzięczności, na zasadzie „ty mi zrobiłaś laskę, ja ci zrobię minetkę”. Po prostu miał na to ochotę. Niesamowitą ochotę. Uwielbiał seks oralny, możliwe że nawet bardziej niż klasyczny stosunek. Już sama świadomość, że lizał, całował, ssał i jakkolwiek jeszcze pieścił ustami najintymniejsze rejony kobiecego ciała, była niesamowicie podniecająca. Tak bardzo, że bez żadnych ...
«12...111213...16»