Życie lubi zaskakiwać - Gościnne występy
Data: 10.05.2024,
Kategorie:
Incest
Nastolatki
rodzina,
zakazany owoc,
Autor: CichyPisarz
... nie wychodzili z łóżka, bo czuli się, jakby odkryli siebie na nowo. Łóżko aż trzeszczało, zresztą gdzie oni tego nie robili, tak naprawdę na łóżku tylko zaczynali. To spotkanie miało być podobne, poświntuszyli o tym już wcześniej w trakcie rozmów przez telefon. Ustalili, że poniżej trzech razy nie zejdą, a właśnie dopiero rozpoczynali drugi, na szczęście nie mieli dość po wcześniejszym.
Włodi cicho dyszał do ucha dziewczyny, czasem zahaczając ustami i zębami o jej małżowiny, uwielbiał to robić. Ta noc pozwoliła nacieszyć się stęsknionym kochankom. Włodi jeszcze długo leżał całkowicie zaspokojony, partnerka również, tyle że ona już zasnęła. Patrzył z podziwem na jej piękno, sen wprowadzał na jej twarz nieopisany spokój. Próbował odgonić dobijające się jego uwagi wspomnienia z kilku wcześniejszych lat, uciekł przed nimi w sen. Nie chciał, by zburzyły mu spokój i mąciły w uczuciach.
Rano jedli śniadanie w małym pokoju, który pełnił funkcję saloniku - jadalni, był częścią wspólną studenckiego mieszkania. Czuli się swobodnie, nikogo poza nimi nie było. Minęło ...
... kilka minut, a Włodi pompował partnerkę na sofie. Za oknem robiło się coraz jaśniej, słychać było miejski gwar, a oni oddawali się spontanicznemu seksowi. Siedzisko sofy uginało się od docisków męskiego ciała, a drewniane elementy cicho trzeszczał. Obojgu zebrało się na czułości, a ich namiętne pocałunki nie miały cienia nieszczerych intencji, przepełniał je żar i ciepłe emocje.
- Dobrze, że przyjechałam? - wydyszała pochłonięta pocałunkami.
- Yhym! - całował ją zawzięcie jak wariat.
- Też się cieszę - przejechała właśnie językiem po jego wargach, by znowu wpełznąć nim do ust.
Młody mężczyzna powoli wsuwał się w rozkoszny tunel, poczuł objęcia dziewczyny, chłód jej łydek na pośladkach i delikatną dłoń na karku, przyciągała go do siebie. Wariował, czując jej zmysłowy kokosowy zapach, chyba nigdy już się od niego nie uwolni.
- Maja, kocham cię... - wtulił się w jej ciało.
- Ja ciebie też.
Takie wyznania już od dawna nie były dla nich zaskoczeniem. Po chwili czułości, po pokoju rozszedł się odgłos plasków, a po chwili pomruk spełnienia obojga.