-
Kmicic w Lubiczu.
Data: 13.05.2024, Autor: MrHyde
... starsza siostra miała wyjść za owdowiałego rok wcześniej Jana, bogatego gospodarza z niedalekiej wsi. "teraz nikt już nas nie weźmie, a mogło być tak pięknie." Wtem, Kmicic szarpnął ją za biodra i brzuch dziewczyny przeszył ból. Przez najbliższy kwadrans nowy dziedzic korzystał z jej młodego ciała na oczach bandyckiej zgraji swoich kompanów i dziesięciu dziewcząt ze wsi. 4. Noc. Jeszcze cztery dziewczęta straciły cnotę tego wieczora w trakcie "pląsów" przy stole. Panowie szlachta brali je na różne sposoby, w pozycjach, o jakich młode dziewki nigdy jeszcze nie słyszały ani od bab, ani od księdza, ani od parobków i sąsiadów-podrostków. Szczegółowe opisy "pląsów" w tym opowiadaniu pominiemy, by nie obrażać nadmiernie publicznej moralności. Późno w nocy Kmicic z kompanią przenieśli się do izb spalnych biorąc po jednej lub dwie dziewki do pościeli. 5. Epilog. Nazajutrz, Kmicic wydzielił ojcu każdej z dziewek po dziesięć złotych monet a na przyszłość obiecał że niczym ojciec będzie dbał o dwór i ochraniał wszystkich swoich ludzi. W najbliższą niedzielę, w kościółku przy pobliskim klasztorze odbyła się msza za dusze Kmicica i jego dzielnej, choć występnej, drużyny. W tajnej homilii księża i przełożona zakonu dziękowali Panu za łaskawe pokierowanie czynami rycerzy, które przysporzyło aż jedenaście całym sercem oddanych Bogu nowicjuszek. Józek - niedoszły mąż pięknej Jadwigi i brat długonogiej Maliny, podobnie jak kilku innych chłopskich synów z Lubicza, zaciągnął się na wojenną służbę w oddziale Kmicica, by wiernie służyć mości panu chorążemu w nadchodzących bojach u boku niepokonanego księcia Radziwiła.