Kaja i Niko cz.IV - Ich ostatnia noc
Data: 14.05.2024,
Kategorie:
Brutalny sex
Autor: Harry McGonagall
... rozochoconą, gorącą pisię. Ręce przez chwilę masowały cycki. Czuła się dobrze, pieszczona przez nowego kochanka. Zamknęła oczy i poczuła na ustach coś zimnego i twardego. Chudy powoli wciskał jej do buzi korzeń marchewki. - Pokaż co potrafisz – mruknął cicho posuwając ją od tyłu. Kaja podniecona „kulinarnym” zagraniem przyjęła warzywo, pieszcząc twardy trzon językiem, chociaż „co potrafi” pokazała zeszłej nocy. Chudy wyjął fiuta z jej cipki. Obdarzył dupcię kilkoma soczystymi klapsami, na co Kaja syknęła z bólem, gdyż odezwały się piekącym bólem, pamiątką minionej orgii. Poczuła mokry, twardy korzeń warzywa wciskający się w jej dupę! - Rozszerz poślady suczko! – rozkazał, a jej dłonie natychmiast odciągnęły obfite pośladki ukazując otwór odbytu. Chudy splunął w jej dziurkę i ponownie naparł marchwią. - Kurwaaaa… bolii – jęknęła - Bo się pogniewamy! – rzucił nie przerywając warzywnego analu. Chwilę potem Kaja „połknęła” marchewkę drugą stroną. Zwieracze zablokowały warzywo w środku, czuła jedynie długie listki naci wystające z jej dupci. - Suniu jestem pod wrażeniem! – krzyknął Chudy po czym odwrócił ją przodem do siebie i znów zapuścił długiego ogiera w jej mokrą waginę. Ruchał szybko przysysając się do jej cyców i ust. Pragnęła go, jęczała w zachwycie z fiuta penetrującego jej gorącą pochwę i równie gorącego języka zapuszczającego się w jej gardło. Mruknęła z bólu, gdy usadził ją na ladzie, marchewka w odbycie dała o sobie znać. Cipa zacisnęła swe wrota na zaspokajającym ...
... ją palu. Jęczała w ekstazie. Ich stosunek przerwał nagle odgłos piekarnika. - Nareszcie! – krzyknął uradowany wychodząc z jej środka. Zdenerwowało to Kaję. Podał danie na porcelanowych talerzach – Ani mi się waż! – zawołał, gdy próbowała wyjąć marchew. Zlękniona Blondynka usiadła na krześle przy stole, zjadła pierwszy kęs. – Nie zrobiłaś sałatki… – Mężczyzna załamał ręce, a w jego oczach błysnęły iskierki – Wypnij no dupę! – zawołał klepiąc w pośladek – co ty tu schowałaś? Kaja ochoczo wypięła dupeczkę między siedziskiem a oparciem. Poczuła twardą marchew wychodzącą z jej środka. - Kurwa, gałązka się ułamała – mruknął zza jej tyłka. Po chwili rozszerzył jej pośladki, dał klapsa. Zbyt mocno. Czuła jak jego ręka odbija się na jędrnym półdupku. - Wypuść ją maleńka! Poczuła się głupio, ale mimo wszystko zakłopotanie ustępowało miejsca podnieceniu. Chudy masował jej pochwę. Nadęła się i wkrótce zwieracze wypuściły 15 centymetrowy kawał marchwi. Chudy potarł go jeszcze o wciąż mokrą cipkę. Włożył do jej ust. - Gryź psinko! Ugryzła pokryte śluzem warzywo, które przez całe ruchanie tkwiło w jej odbycie. Mężczyzna splunął jej jeszcze do gardła i gdy połknęła zjadł resztę „odzyskanej” marchwi. Ku jej zdziwieniu nie był to koniec wspólnego posiłku. Chudy szybko zjadł swój obiad, po czym stanął nad nią i bezwstydnie wyjął sflaczałego penisa. - Popracuj nad nim Sunio – pogłaskał po złotych włosach. Przełknęła jedzenie i natychmiast jej rączka energicznie naciągała jego napletek. Z ochotą ...