1. To COŚ co nas podnieca


    Data: 16.05.2024, Kategorie: prostytutka, Anal pissing, demon, Autor: Nazca

    Środek tygodnia. Deszczowy, letni wieczór.
    
    Moje ciało płonęło pożądaniem. Odkąd zostałem opętany przez demony, cierpiałem na coś co można, by określić zespołem permanentnego wzwodu. Przyjemność z nabrzmiałego organu promieniowała na cały mój organizm. Najgorsze było to, że ponad wszystko na świecie pragnąłem uprawiać seks, a jednocześnie wiedziałem, że tym aktem cielesnym skazuję swoją partnerkę na opętanie przez złowrogie demony. Walczyłem więc z chucią, starając się żyć w czystości. Jednak uległem.
    
    Miałem gorączkę, drżałem na całym ciele. Siedziałem w domu publicznym, popijając drinka wartego tyle, ile do niedawna zarabiałem w przeciągu jednego dnia pracy. Zaciągnąłem się papierosem, szukając chwilowego uspokojenia nerwów, nim stanie się, to co się stać musiało...
    
    Zdobyłem się na chwilę refleksji. Moje obecne życie to walka z podnieceniem. Odkąd parę miesięcy temu zostałem opętany, zacząłem robić rzeczy, o których wcześniej bym nawet nie pomyślał. Zdradziłem ukochaną Igę, z którą chciałem spędzić resztę życia, gotów byłem zaryzykować życie niewinnej dziewczyny dla własnej żądzy. I wkroczywszy na tę ścieżkę hańby, kroczyłem nią nadal.
    
    Gdzie mnie to zaprowadzi?
    
    Poczułem napięcie mięśni na nabrzmiałym penisie, jakby demon który zamieszkał w tym organie udzielał mi odpowiedzi. Gdzie mnie to zaprowadzi?
    
    A jakie to niby miało znaczenie! Liczyło się tu i teraz. A tu i teraz musiałem sobie poużywać. Za wszelką cenę.
    
    Jakieś obce myśli przewijały się przez ...
    ... moją głowę, przecież ja taki nie byłem!?
    
    Refleksja? Była gorzka...
    
    Stoczyłem się na samo dno moralności człowieczeństwa.
    
    A światełka nadziei widać nie było...
    
    Byłem zdenerwowany. Pragnąłem mieć to już za sobą. Czekałem aż burdelmama przedstawi mi swój towar, a ja spośród tych upadłych istot dokonam wyboru jednej, jedynej nieszczęśnicy. A wtedy pokażę jej ścieżkę po której stąpam ja. Ścieżkę zguby i zatracenia.
    
    Ocknąłem się z tych przygnębiających rozmyślań, gdy stanęła przede mną burdelmama. Podstarzała kobieta, nieco przy kości, w obcisłej sukience podkreślającej bujny biust.
    
    Ekskurwa. Tylko gdzie są dziewczynki?
    
    - Dziewczynki już schodzą - oznajmiła natychmiast, zupełnie jakby czytała mi w myślach.
    
    - Doskonale - rzekłem drżącym głosem.
    
    Nastała niezręczna cisza. Pierwszy raz odwiedzałem burdel i nie wiedziałem jak się mam zachować ani czego mam się tu spodziewać.
    
    - Jednak czy jest pan już gotowy? - kobieta miała poważny wyraz twarzy. Nie wiedziałem do czego zmierza.
    
    - Gotowy? Do czego? Do seksu? Oczywiście...
    
    Usłyszałem chichot starej kurwy.
    
    - Zamoczyć to każdy głupi potrafi. Ja się pytam czy jesteś gotowy poznać prawdę o sobie?
    
    - Prawdę? O sobie? - powtórzyłem, nie rozumiałem do czego zmierzała burdelmama.
    
    - Przecież po to tutaj przyszedłeś! - Głos kobiety przybrał poważnego tonu - Posłuchaj starej madame, koneserki mężczyzn. Zobaczyłam to w twoich oczach, gdy tylko cię ujrzałam.
    
    - A jaka to prawda... Madame?
    
    - Odpowiedź na ...
«1234...14»