ONE czesc 2
Data: 20.05.2024,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Jan Sadurek
... podniecenie, widział, że zdawała sobie sprawę, że to, co ją teraz trochę uwiera, to właśnie jego penis. Złapał dłoń dziewczyny i skierował na swe krocze, przez spodnie czuła jak nabrzmiał. Nie cofnęła ręki, ale też nie podjęła „akcji”. Wkrótce znowu poczuł znajomy ból nabrzmiałych jąder. Nie wytrzymał dłużej. Pomalutku przeszli w ciemne miejsce, gdzie nie sięgały promienie latarni na promenadzie, weszli w rosnące tam krzaki. Przytulił zaskoczoną dziewczynę, pocałował w szyję.- Musisz mi pomóc – wyszeptał Hani do ucha.- Pomóc? Ale jak? Nie wiem, co mam zrobić, nie mam pojęcia! – w jej głosie wyczuł lekkie wahanie…- Nie bój się, nie mam zamiaru namawiać cię do czegoś złego.- To dobrze, ale nadal nie wiem, na czym moja pomoc ma polegać.- Chcesz, żeby mi pękły jądra?- Co??? - patrzyła na Jana zaskoczona, odsunęła się od chłopaka.- Nic! Mężczyzna, jak się podnieci a nie może sobie ulżyć, przeżywa mękę, bo nabrzmiewają mu jądra i strasznie bolą. Jedyne lekarstwo to… opróżnić je.- Ale co ja mam zrobić? Jak mam ci pomóc? - popatrzyła na jego krocze. - Przecież ja jeszcze... Ja nigdy... Co ty...- W zasadzie to bardzo proste. - przerwał przestraszonej i zaskoczonej dziewczynie - Wymasuj mnie aż do wytrysku…- Co??? - ciągle zdziwiona patrzyła na chłopaka – Wymasować? Ale jak?- No to, co mówię jest bardzo proste. Złap mego penisa i pomasuj go. Ja się spuszczę i po kilku chwilach będzie ok. Teraz nie mogę nawet chodzić, tak boli. Proszę! Jeśli nie pomożesz – będę musiał sam sobie ...
... ulżyć...Zrobiła to. Bardziej z ciekawości, niż z potrzeby pomocy. Delikatnie ujęła kutasa w rękę, ledwo go obejmowała, po chwili ukucnęła, żeby lepiej widzieć ten wielki wałek i efekt swego działania. Zaczęła przesuwać dłoń po sterczącym członku, zachwycona, że stwardniał jeszcze bardziej. Patrzyła na niego, pierwszy raz miała okazję zobaczyć ten narząd z takiego bliska, do tego takich imponujących rozmiarów, choć, jak miała okazję wiele lat później przekonać się – były jeszcze większe i grubsze od tego, co miała przed oczami. Podobał się jej… Odskoczyła z piskiem w ostatniej chwili. Chłopak miał potężny wytrysk, wstrząsały nim dreszcze rozkoszy, z ust wydobył się jęk. Ostatnie skurcze wytrysku wymusił już sam, ręką, a wtedy Hania przestała przesuwać po nim swą dłonią, cmoknęła wilgotny koniec, zlizała z ust kroplę ciepłego śluzu, posmakowała ją.- Jest trochę słona, ale smaczna. Zawsze tak smakujesz? - zdziwiona patrzyła Janowi w oczy.- Chyba nie, nie próbowałem, ale to chyba kwestia diety.- Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, tyle się zmarnowało... - uśmiechnęła się figlarnie.Spotykali się wiele razy. Spacery, kino, wycieczki – zawsze przytuleni, trzymający się za ręce, jak to zakochani… Przynajmniej ona, bo on… On już wiedział, że ten flirt niebawem się skończy. Jeszcze tylko prywatka u Hani w domu. Zaprosiła na nią kilka koleżanek, które szczyciły się tym, że chodzą ze studentami, to je dowartościowywało w oczach przyjaciółek, czuły się bardzo dorosłe. Jan potrafił zachować się w ...