Karolina. 33.
Data: 05.11.2019,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: ---Audi---
... mnie kochasz ?
- Zdrowie mężu... za wszystkich, których zabiłam i za wszystkich, którzy zabili mnie...
Jednej nocy podszedł od mnie całkiem blisko...
Chciałam wyciągnąć rękę... może mnie obejmie... ?
- Robercik wróciłeś,, cieszę się.. będziemy się kochać.. ?
- Nie.... przyszedłem Cię uratować..
Nie wiem, czy to usłyszałam... czy tylko w głowie... był ten szept...
- Co... śnię... jesteś... to Ty... ?
- Powiedz coś.... !!!
*************
Pani psycholog. Dom. Ania. Jola.
- Państwo wybaczą... ale pacjentka jest pijana.. w ogóle nie reaguje na rozmowę...
- To niech pani jej pomoże ...
- Nie w tym stanie, od kiedy tak się dzieje ?
- Od miesiąca... nawet dłużej...
- To się na odwyk nadaje... proszę wybaczyć...
- Ona nie może trafić do szpitala, załamie się, znowu spróbuje...
- Co ?
- Miała kilka prób samobójczych..
- Tylko ktoś dla niej ważny może ją wyciągnąć z tego... jest ktoś taki ?
- My jesteśmy, ale to nie działa...
- To ja nie pomogę...
***********
- Słyszycie.. znowu z kimś rozmawia...
- Karolinko... z kim rozmawiasz.. ?
- Z Robertem, jest tu..
- Boże...
- Aniu, co mamy zrobić ?
- Jurgen ?
- Mówiłem jej, że fascynacja śmiercią jest chwilowa... potem przychodzi załamanie....
- Musimy coś zrobić...nie mogę na to patrzeć...
- Jolu, ciężko...
- Słyszycie... telefon dzwoni... to jej telefon.... ?
- Karolinko nie odbierzesz... ?
- Rozmawiam z Robertem, nie teraz...
Słyszycie... ...
... ona nawet w to wierzy...
Ale ten telefon dzwonił jeszcze kilka razy... na ranem...
Weszłam do pokoju, spała... wiec... zajrzałam...
I szok...
--- Mariusz -- mąż.
- Aniu, zobacz...
- Co to... przecież...
- No właśnie... i to on dzwonił kilka razy... a zobacz, czy są jakieś smsy... ?
- O cholera... Jolu...
- Co ?
- Nic... dzwonię do niego... to ktoś ważny...
- Karolinko, nareszcie, przepraszam...
- Tu Ania, jej przyjaciółka, Karolina nie może odebrać... a Pan kim jest ?
- Jestem... jestem... jej znajomym...
- Ona ma Pana wpisane jako Mariusz mąż...
- Bo my... to skomplikowane... mogę z nią porozmawiać... ?
- Właśnie, że nie... bo ona jest... chora...
- A co się stało ?
- To też jest skomplikowane...
- A kiedy będę mógł porozmawiać ?
- Nie wiem... jest mocno chora...
- A mogę przyjechać ?
- A chciałby Pan ?
- To moja jakby żona... powinienem...
- To niech Pan przyjedzie...
- Poda Pani adres...
- Ale jaja, słuchajcie, ten facet przedstawił się jako jej mąż.
- No co ty... to niemożliwe, przecież wiedzielibyśmy...
- To jakiś dziwny układ... ale chce przyjechać... co nam zostało.. może jej pomoże... ?
************
Karolina, Robert.
- Przyszedłem Cię uratować.. nie możesz tak żyć... to nie jest życie...
- Jak Ty jesteś... to jest życie...
- Karolinko, mnie nie ma... musisz zacząć od nowa...
- Nie chcę... chcę z Tobą...
- Otrząśnij się, bo inaczej zginiesz... nasze dzieci...
- Z ...