1. Maturzystka - 21


    Data: 20.05.2024, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick

    ... pieszczoty penisa są zbyt słabe. Wtedy wnika aż po nasadę. Dziewczyna aż dławi się, ale jemu nie przeszkadza, kiedy charczy i protestuje. Stanowczo trzyma penisa głęboko w jej ustach.
    
    – No, idziemy dalej! – Paula szarpie smycz i bez słowa ruszamy dalej.
    
    *
    
    Nie pytam dokąd idziemy, bo jeszcze oberwę do Pauli. Orientuję się, że idziemy sporym łukiem wracając do polany. Ale to jeszcze kawał drogi. I trafiamy na Ewę! – chciała mi ich pokazać? – zastanawiam się.
    
    Ewa stoi w rozkroku oparta o drzewo. Głowa odchylona, oczy przymknięte, z pogodnym uśmiechem lekko pomrukuje i mierzwi włosy szatyna. Jest bardzo podniecona. Czerpie przyjemność z pieszczot chłopaka, który odciągał ją od ogniska. Chłopak żywiołowo bawi się dużymi piersiami, jego głowa znika między nimi. Ewa jest półnaga. Bluzka i stanik leżą na krzakach. Obok stoi Janusz i przygląda się parze.
    
    – Jednak pozazdrościł im – podsumowuję w myślach ten obrazek.
    
    Teraz podchodzi, chwyta jedną pierś i zaczyna całować się z Ewą. Szatyn, nie puszczając piersi, staje za nią i podciąga spódniczkę. Dziewczyna uśmiecha się. Janusz całuje ją po szyi, a drugi kochanek kąsa po ramieniu i karku. Otwarte usta, odchylona głowa i dłoń na kroczu Bogdana. Ewa jest w swoim żywiole. Druga ręka zachłannie łapie wypukłość w spodniach Janusza. Szatyn rozpina rozporek, puszcza pierś i drugą dłonią ściąga Ewie majtki. Dziewczyna kwituje ten gest lekkim śmiechem. Właściwie prowokuje go.
    
    – Och! – głośno stęka Ewa.
    
    Bogdan, bez ...
    ... ostrzeżenia, właśnie wszedł w nią! Trzyma ją za biodro i silnie uderza biodrami. Lekko pochylona Ewa uśmiecha się. Janusz rozpina rozporek, trzymając Ewę za włosy, ściąga ją do krocza i wpycha penisa w usta. Pomruki dziewczyny przechodzą w jęki. Czasami dławi się, ale nie oponuje. Obsługuje obydwu. Jej piersi kołyszą się w rytm uderzeń penisa. Na znak szatyna przerywają spółkowanie i odwracają naszą „Szefową”.
    
    – Niesamowite! Nami rządzi, ustawia nas, szantażuje, a tutaj kręcą nią jak szmacianą lalką. I jest posłuszna! – cieszę się w duchu.
    
    Janusz znacznie spokojniej niż kolega rżnie dziewczynę. Za to Bogdan pcha penisa w jej usta aż po nasadę. Ona dławi się, ale chłopak jest nieustępliwy.
    
    – Liż go porządnie! – żąda i dalej uciska biodrami.
    
    Ewa próbuje coś powiedzieć, ale on naciska. W końcu daje za wygraną, otwiera szerzej usta i penis wnika głębiej. Chłopak porusza się, jakby znowu był w jej cipce. „Szefowa” charczy, ślina wycieka z jej ust, chłopak brzuchem uderza w jej twarz. Każde cofnięcie bioder to kolejna porcja śluzu i śliny kapiąca na podłoże. Z przyjemnością przyglądam się tej scenie.
    
    – Może takie traktowanie chociaż trochę pobudzi jej empatię? – mam cichą nadzieję.
    
    Szatyn znowu daje znak i obydwaj ponownie odwracają dziewczynę. Drobi w miejscu, żeby zmieścić się między nimi i dopasować do nich. Teraz wygląda jak anonimowa dziewczyna, której używają dwaj napaleni faceci. Scena jak z marnego pornosa! Ale w duchu cieszę się z takiego jej traktowania.
    
    – ...
«12...6789»