1. Trochę bólu


    Data: 24.05.2024, Kategorie: wiązanie, strach, lanie, nieznajomy, Autor: deal

    ... ze śliną spływającą już po reszcie jego palców. Po chwili ten pojebaniec zatyka mi usta całą dłonią. Kilkanaście sekund spazmatycznie łapię powietrze przez nos i tenże niewielki dopływ tlenu zaciska moją cipkę, na jego tratującym resztki mojej godności fiucie. Chyba to wyczuł, bo w ostatniej chwili odcina mi powietrze, zaciskając kciuk i palec wskazujący na płatkach nosa. Staje się coś, o co nie podejrzewałabym się w najgorszych koszmarach, ani w najciekawszych erotycznych snach – dochodzę, mam orgazm, szczytuję związana, duszona, z tyłkiem palącym żywym ogniem, kryta jak suka, przez obcego i nienormalnego faceta. Sytuacja jest tak absurdalna, że mój mózg odgradza się od tego wszystkiego i w zamian daje mi pierwszą falę wspaniałego orgazmu, odrzucającego moją głowę w tył. W końcu puszcza moje usta i po zaczerpnięciu powietrza, znów jęczę, aż własnych krzyk dzwoni mi w uszach.
    
    – Kończymy zabawę. – Oblizuje mój kark.
    
    Zaciska zęby na skórze barku, wbija się jeszcze kilka razy i w końcu sam też dochodzi, rzężąc w spazmach. Wycofuje się ze mnie od razu, przytrzymując kondom i ciało owiewa chłodny powiew w miejscu, gdzie jego skóra ściśle przylegała do mojej.
    
    Kiedy w końcu udaje mi się przywrócić normalny oddech, a cisza przedłuża się do niewygodnego milczenia, przerywam ją krótkim pytaniem, które odbijało się po mojej głowie od momentu, w którym odzyskałam świadomość.
    
    – Umrę? – Mój głos brzmi dziwnie obco dla mnie samej.
    
    – Nie. – Odpowiada, jakby zastanawiał się ...
    ... nad odpowiedzią. – Nie umrzesz. Puszczę cię wolno, a ty nie zgłosisz nigdzie tego, co tu się stało. Nikomu o tym nie powiesz.
    
    – Zrobiłeś mi zdjęcia i będziesz mnie teraz szantażować?
    
    – Naprawdę jesteś tak głupia? – Odpowiada, parskając śmiechem. – Nie zrobiłem ci żadnych zdjęć. Puszczę cię wolno, a ty będziesz do mnie wracać. Każdego, piątego dnia miesiąca, będziesz czekać na mnie na tej plaży, a ja będę po ciebie przychodził. Niezależnie od pogody, pory roku, czy okoliczności, będziesz wracać i czekać, bo to, co stało się dzisiaj, stało się częścią ciebie.
    
    Milczę, przetwarzając jego słowa. To jakiś pierdolony absurd. Niestety albo na szczęście, nie mam zbyt wiele czasu na snucie rozmyślań, bo psika mi twarz chłodną rosą bezzapachowej cieczy.
    
    Kiedy otwieram oczy, znów jestem w swoim aucie, przy plaży. Mój zamglony wzrok przykuwa niebieskie światełko majaczące na tle deski rozdzielczej. Po uporczywym mruganiu powiekami, fokusuję na nim spojrzenie i udaje mi się dostrzec, że to dioda niewielkiej kamery. Patrzę w obiektyw i kilka sekund później światełko gaśnie. O tym, że wspomnienia w mojej głowie, nie są tylko snem, poza samym urządzeniem na mojej desce rozdzielczej, informuje mnie jeszcze piekielny ból na tyłku, kiedy podsuwam się wyżej w fotelu. Daję sobie kilka minut, nim zapnę pas i odjadę stąd do domu. „Będziesz do mnie wracać, każdego, piątego dnia miesiąca” słyszę w głowie, przekręcając kluczyk w stacyjce. Warkot silnika rozlega się na pustej plaży i wrzucam ...
«12...6789»