Wakacyjne reminiscencje
Data: 24.05.2024,
Autor: gonzo
... dłużej w tajemniczych miejscach. Rozpinał jej bluzkę – guzik... po guziku…; budując napięcie, w iście hitchckokowskim stylu. Kurtyna poszła w górę i jej kobiece piersi, znalazły się na łasce, i nie łasce jego: dłoni, warg, zębów i języka. Nadal były kształtne, pomimo ciąży i karmienia, a pieszczoty mężczyzny powodowały, że stawały się jędrne. Sutki wysunęły się w stronę skąd nadchodziła rozkosz, jak główki kwiatów w stronę ciepła słonecznego światła. Maestria pieszczot uruchomiła w jej wnętrzu siły, których istnienia nawet nie podejrzewała. Ze ściśniętego gardła wydobywał się cichy jęk, a oczy i źrenice rozszerzały się w miarę narastania fali rozkoszy - jakby zdziwione tym co dzieje się z ciałem kobiety. Orgazm sutkowy, wstrząsnął jej ciałem, jak eksplozja samochodu pułapki. Zaskoczona tym, w ostatniej chwili, zatkała sobie usta dłonią, wydając stłumiony okrzyk. On odsunął się od niej i sycił oczy widokiem ekstazy. Po chwili przystąpił znów do działania. Tym razem delikatnie, jak muśnięcia skrzydeł motyla, dotykał wargami jej ust, szyi, uszu i piersi. Pocałunki działały jak balsam i Natalia uspokajała się powoli. Głębokie westchnienie wydobywające się z rozchylonych warg oznajmiło koniec pierwszego aktu.
Płochliwie rozejrzała się po kabinie, ale wszyscy spali. To ośmieliło ją do działania. Przysunęła się do Rafała i pocałowała go namiętnie w usta. Dłoń opadła na jego udo i przesunęła się na krocze. Ugniatała je, czując przez cienki materiał pulsującą męskość. Powoli ...
... zaczęła rozpinać mu spodnie, patrząc jednocześnie głęboko w jego brązowe oczy. Zastygł w oczekiwaniu. Wprawnym ruchem wydobyła członka i ściskając go mocno, oglądała z podziwem ten cud natury. Krew pulsowała pod jej palcami, wypełniając ciała jamiste. Miała wrażenie, że trzyma w dłoni żywe zestrachane zwierzątko, niepewne tego co się z nim stanie. Kutas rósł pod wpływem ciepła jej dłoni i prężył się, jak kobra przy dźwiękach fletu fakira. Całowali się, a ona przesuwała w tym czasie, energicznie dłoń wzdłuż członka. Rozejrzała się jeszcze raz po kabinie i uspokojona pochyliła się nad kroczem mężczyzny. Delikatna skóra na czubku członka lśniła zachęcająco. Zawisła ustami, tuż nad nim i utoczyła kulę śliny, która spłynęła na żołądź. Rozsmarowała ją, delikatnie językiem, po całym członku i objęła go ręką. Teraz jej dłoń gładko przesuwała się wzdłuż kutasa. Czuła, jak pulsuje pod palcami i rwie się w jej kierunku, żądny przygody. Rafał zaczął sapać w przyśpieszonym tempie. Wstrzymała się, kiedy uznała, że za chwilę eksploduje i ścisnęła członka u nasady. Gdy doszła do wniosku, że niebezpieczeństwo jest zażegnane, uwolniła chwyt i zaczęła kręcić językiem młynki wokół czubka, przesuwając się stopniowo w dół - tak, że kutas powoli znikał w jej ustach. Kiedy dotarł do migdałków, zatrzymała się, objęła go mocno wargami i jej głowa powędrowała w górę. Dotarłszy do czubka, przez chwilę się nim zabawiała, by po chwili ruszyć w dół. Mężczyzna jęczał cicho z rozkoszy. Położył swoją dłoń na jej ...