-
Durnota (II)
Data: 27.05.2024, Kategorie: praca, spotkanie, Autor: Lantja
... mnie jest niepoczytalna. Poza tym postępowanie spadkowe w toku. Mniej pornoli, więcej wiadomości, stary. - Kto? Niepoczytalna? - Gdyby nie to, że jesteśmy wspólnikami i ktoś musi odwalać za mnie całą robotę, naprawdę bym cię wysłał na przymusowy urlop. Jego córką jest słynna panna Katja Dąbrowski, naprawdę nazywa się Kasia Dąbrowska, ale żonie świętej pamięci Dąbrowskiego w dupie się poprzewracało od oglądania seriali i nazwała swoją córkę po amerykańsku. Domyślam się, że nie miała łatwego dzieciństwa. Młoda Dąbrowska jest wiceprezesem firmy reklamowej, która pomagała nam złapać kontakt z agencjami w Niemczech. Przez wiele lat dyrektor kreatywny w naszym ulubionym „Headway’u” i redaktor naczelna „Creativity” - takiego małego pisemka wspierającego młode talenty. Ogólnie babka jest wyjebistym geniuszem tylko niestety nie radzi sobie za dobrze z rzeczywistością. - Co? Ma spory problem z zapamiętywaniem. To trochę jak dysortografia Tarantino, ślepota Hitlera, albo wstręt do mydła Mao. Jej pomysły przebijają o wszystkie 9 kręgów piekieł, każdą firmę reklamową w promieniu 300 kilometrów, ale gdybyś jej się przedstawił pewnie nie byłaby w stanie powtórzyć twojego nazwiska. To trochę pociecha dla nas, zwykłych śmiertelników, że nie ma ludzi doskonałych. Tak, czy inaczej to czyni ją nieodpowiednią osobą na całkowicie odpowiednim dla niej stanowisku, jeśli wiesz co mam na myśli? Ogólnie naprawdę niezła dupka. Nie radzę jednak zapraszać na kawę. Tomek raz się odważył i dostał zszywaczem przez łeb. - Porównałeś ją właśnie do Hitlera?... Byłem przekonany, że ta blizna nad okiem to od piłki. - Tomek sam bardzo by chciał w to wierzyć.